Spot PiS przypomina nagłówki prasowe i internetowe, dotyczące polityków PO. Zaczyna się od przypomnienia incydentu na frankfurckim lotnisku, po którym z kandydowania zrezygnował Jacek Protasiewicz
- Mieli godnie reprezentować Polskę w PE. Przynieśli międzynarodowy wstyd - mówi lektor i pyta czego można spodziewać się po kandydatach PO.
W tym kontekście przypomniane są sprawy, za które krytykowano niektórych kandydatów. Były minister finansów Jacek Rostowski pokazany jest jak człowiek, który "zadłużył Polskę bardziej niż Gierek", podniósł podatki i wiek emerytalny. Byłemu szefowi Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji Michałowi Boniemu PiS przypomina spór o ACTA. "Chciał wolność w internecie" - mówi lektor. Michał Kamiński nazwany jest zaś "leniem w europarlamencie".
"Zagłosujesz na nich?" - kończy lektor.
Po kilku godzinach spot zniknął z sieci. Internauci zauważyli błędny podpis pod nazwiskiem byłego ministra finansów. Jacek Rostowski został podpisany jako były minister skarbu. Po chwili pojawiła się wersja z naniesioną poprawką.