"W imieniu ambasady USA w Polsce i rządu amerykańskiego pragnę przekazać najszczersze wyrazy współczucia rodzinie, przyjaciołom i kolegom plutonowego Rafała Celebudzkiego, który poniósł dziś śmierć w Afganistanie" - napisał Stephen Mull w oświadczeniu przesłanym do redakcji "Rz".
"Plutonowy Rafał Celebudzki wcześniej pełnił służbę w Iraku. Jego heroiczne oddanie wykazane na obu misjach było przykładem zaangażowania Polski w walkę z terroryzmem, a swą służbą w Afganistanie przyczynił się do tego, by Afganistan nigdy więcej nie stał się przystanią dla terrorystów. Oddaję cześć Jego odwadze, która jest źródłem inspiracji dla nas wszystkich" - podkreślił amerykański ambasador w Polsce.
Plutonowy Rafał Celebudzki zginął dziś rano w Afganistanie w zamachu dokonanym przez terrorystę samobójcę. Informację o śmierci polskiego żołnierza przekazało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Oprócz plutonowego rannych zostało też dwóch innych Polaków, ich życiu i zdrowiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo.
- Do zdarzenia doszło na ulicy w Kabulu podczas konwoju realizowanego przez wojska koalicyjne. Zamachowiec samobójca zdetonował samochód pułapkę obok wojskowej kolumny. W wyniku eksplozji zginął plutonowy Rafał Celebudzki, który prowadził jeden z pojazdów - relacjonował rzecznik prasowy Dowództwa ppłk Piotr Walatek.
Plutonowy Celebudzki był kierowcą w sojuszniczych sztabach o dowództwach w Kabulu. Wcześnej, przed misją w PKW Afganistan służyl w kompanii zabezpieczenia Brygady Wsparcia Dowodzenia Wielonardowego Korpus Północ-Wschód w Szczecinie.