Rozmowa Jacka Nizinkiewicza z Lechem Wałęsą

Kandydatka SLD może dostać 20 proc. – mówi były prezydent Jackowi Nizinkiewiczowi

Aktualizacja: 25.01.2015 20:05 Publikacja: 25.01.2015 18:00

Lech Wałęsa

Lech Wałęsa

Foto: Fotorzepa/Piotr Wittman

Rzeczpospolita: Jak pan ocenia rządy Ewy Kopacz?

Lech Wałęsa, były prezydent RP, pierwszy przewodniczący „Solidarności": Mimo wszystko pozytywnie. Stawiam cztery z plusem za dotychczasową pracę pani premier i rządu.

Ale od początku urzędowania premier Kopacz narosło wokół niej wiele konfliktów i kłopotów. Problem z otoczeniem politycznym, spory wewnątrzpartyjne, protest lekarzy, górników...

Ewa Kopacz musi wytrzymać krytykę, która niesprawiedliwie na nią spadła. W mojej ocenie pani premier jest atakowana nieuczciwie i niesłusznie. Póki co będę jej bronił w każdej kwestii. Ustawa górnicza w Sejmie przeszła? Przeszła.

A podpisywanie porozumień? Ile już podpisywaliśmy takich wymuszonych porozumień.

Nierentowne kopalnie powinny być utrzymywane za cenę porozumienia w roku wyborczym?

Oczywiście trzeba z tego zejść, ale nie można schodzić rewolucyjnie. Ci ludzie muszą mieć z czego żyć i trzeba im teraz pomóc. Początek jest dobrze zrobiony przez panią premier, ale ciąg dalszy musi nastąpić.

Z zamykaniem kopalń włącznie?

Z zamykaniem kopalń włącznie, jeśli będzie taka potrzeba. Niech pan patrzy, jaka jest sytuacja. Kopalnie dołączają do elektrowni. Elektrownie dzisiaj muszą je przyjąć, ale jutro powiedzą: dlaczego mamy wam płacić za droższy węgiel, skoro z Czech kupimy taniej?

Ewa Kopacz powinna pójść drogą Margaret Thatcher?

Docelowo Kopacz powinna być jak Thatcher, ale metodami z XXI wieku. Nie może zamykać kopalń nagle czy planować likwidację w bliskim terminie. Trzeba pomagać ludziom, dołączać kopalnie do rynkowej elektrycznej działalności, gdzie nauczą ich porządku. Przez najbliższe miesiące w górnictwie musi być spokój. Później wolny rynek. Wolny rynek w przyszłości rozwiąże problemy polskiego sektora energetycznego.

Elektorat PO zbuntuje się, widząc ustępstwa rządu względem górników?

Spokojnie. Pierwszy mądry ruch został zrobiony. Elektrownie wymuszą na górnictwie gospodarkę wolnorynkową. Rząd nie będzie musiał nic robić. Dłużej to potrwa, ale mądrzej zostanie zrobione. Elektrownie będą wybierać węgiel tańszy, a nie droższy. Ewa Kopacz nie będzie musiała brudzić sobie rąk.

Polacy, widząc kolejne grupy zawodowe wychodzące na ulice przeciwko rządowi, mogą się odwrócić od partii rządzącej?

Sercem byłem za górnikami, bo byli bezradni, ale głową popieram Ewę Kopacz. Podobnie społeczeństwo. Ludzie widzą, co się dzieje. Tylko szybkie oceny są powierzchowne. Powtarzam, spokojnie z ocenami premier Kopacz.

Z biegiem lat kopalnie na Śląsku powinny być zamykane?

Tak, jeśli okażą się nieopłacalne. Wolny rynek i demokracja mają swoje prawa. Każdy woli to, co lepsze i tańsze, niż to, co gorsze i droższe.

Piotr Duda, szef „Solidarności", zapowiada, że na ulicę wyjdą kolejni niezadowoleni. Przed głosowaniem nad ustawą górniczą mówił do parlamentarzystów: „Znamy wasze adresy, wiemy, gdzie mieszkacie, i immunitet wam nie pomoże!".

Niech Duda uważa, bo jego adres też jest znany, a po tej stronie jest policja i wojsko. Porządek musi być. Duda ma teraz trudną sytuację w związku i musi się wykazać. Ale lepiej byłoby znaleźć wspólne mądre rozwiązanie.

Spodziewa się pan, że rok 2015 będzie rokiem protestów i manifestacji ulicznych?

Tak, chyba że pani premier posłucha starego Wałęsy i zorganizuje grupę kryzysową, która będzie potrafiła diagnozować ogniska zapalne, zapobiegać konfliktom i rozwiązywać umiejętnie problemy w duchu dialogu i partnerstwa. Ewa Kopacz możne zapobiec protestom społecznym.

Inaczej trzeba będzie pałować protestujących i „Solidarność"?

Inaczej trzeba będzie zatrzymać ich protesty. Nigdy nie byłem za pałowaniem związkowców ani kogokolwiek innego. Kiedy ja mówiłem o pałowaniu? Kiedy związkowcy chcieli zakłócić mistrzostwa. Chodziło mi wtedy tylko o wyhamowanie protestujących. I udało się ich wyhamować. To już nie te czasy, by można było mundurowych wyprowadzać na ulicę i pałować.

Donald Tusk oszukał górników, mówiąc wcześniej, że kopalnie nie będą zamykane?

Tusk przygotowywał rozwiązania i wierzył, że w drodze negocjacji uda się kopalnie uczynić sprawnymi ekonomicznie. Wszyscy mają dobre chęci, ale kolejnemu rządowi brakuje umiejętności dialogu ze słabszymi.

Donald Tusk pozostawił po sobie miny, które teraz wybuchają pod Ewą Kopacz?

Nie tylko Tusk, ale i jego poprzednicy. Wszyscy zaniedbali górnictwo po 1989 roku, ze mną włącznie. Wszyscy jesteśmy winni. Dzisiaj możemy się różnie oceniać, ale to jest trudna sprawa i wina wszystkich rządów i prezydentów.

Rozgrywki wewnątrzpartyjne w PO obalą premier Kopacz?

Nie, bo Kopacz jest dobrym przywódcą. Przyszło jej być premierem w innych czasach niż Tuskowi. On jednak dotrwał do końca, osiągnął sukces, awansując do pierwszej ligi polityków europejskich. Nie można porównywać Tuska z Kopacz. Ona rządzi jeszcze za krótko. Najważniejsze, żeby wytrzymała nacisk psychiczny. Premier nie może sobie dać wmówić, że przegrała z górnikami. Wygrała. Udało się przepchnąć ustawę w Sejmie i to się liczy.

Dostrzega pan w Magdalenie Ogórek swoją następczynię na urzędzie prezydenta RP?

Gdyby awansować za urodę, to tak, bo to jest piękna dziewczyna. Ale nie wiem, czy ma coś do powiedzenia. Wydaje mi się, że nie. Ona wciąż ma za duże braki, żeby zaliczać się do wyższej kasty politycznej. Mimo wszystko zagłosują na nią niezadowoleni. A niezadowolonych z obecnej klasy politycznej jest w Polsce bardzo wielu.

Jaki procent głosujących Polaków może zagłosować na panią Ogórek?

Może dostać nawet ?20 procent.

Pani Ogórek może doprowadzić Andrzeja Dudę do drugiej tury wyborów prezydenckich?

Bardzo prawdopodobne. Nie należy się bać II tury wyborów prezydenckich. Mamy demokrację. Drożej nas to będzie kosztowało, ale sprawdzian większy i lepiej nam się kandydaci zaprezentują.

Jak pan ocenia Andrzeja Dudę?

Słaby kandydat. Nie zasługuje na prezydenturę. Ma nieszczęśliwe zaplecze. Ale on też jest potrzebny naszej młodej demokracji. Trzeba nauczyć się walczyć. Musimy chodzić głosować, a nie siedzieć w domu i narzekać.

A jak pan ocenia prezydenturę Bronisława Komorowskiego? Obecny prezydent zasłużył na reelekcję?

Nie ma innych propozycji. Wszystko zależy od tego, czego chcemy od prezydenta. Jeśli chcemy, żeby było grzecznie i ładnie, to jest dobry. Ale żeby denerwować, irytować, działać na granicy prawa, żeby budować, to się nie nadaje.

Wejdzie pan do komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego?

Na dzień dzisiejszy nie widzę lepszego kandydata, ale jeszcze mam trochę czasu na podjęcie decyzji.

Paweł Kukiz może kandydować.

Nie, nie, nie.

To nie jest nowy trybun ludowy, który może być Wałęsą nowych czasów?

Ja miałem inne zadania, inną sytuację w kraju, Sowietów, granicę nieustabilizowaną. Takie eksperymenty są nam dzisiaj niepotrzebne.

Swego czasu wspierał pan Janusza Palikota, który zdecydował się kandydować na prezydenta.

Palikot miał dobre diagnozy, ale leczenie miał fatalne. Dzisiaj nie może liczyć na moje poparcie, bo nie podobają mi się jego recepty. On musi odpocząć od polityki, dać sobie wolne na jedną kadencję. Niech utrzyma diagnozę, ale wróci wtedy, jak poprawi leczenie.

Robert Biedroń z partii Palikota osiągnął gigantyczny sukces i został prezydentem Słupska.

Ja jestem człowiekiem starej daty i w tych tematach nie zmieniam swojego zdania. Jestem za tym, żeby wyniki wyborów odzwierciedlały przekrój społeczeństwa. Jeżeli ludzi tej orientacji jest 4 proc., to powinni mieć 4 proc. wszędzie tam, gdzie to jest możliwe. Jeżeli doprowadzić do prawdziwej reprezentacji przekroju społecznego, to takie rzeczy by się nie zdarzały.

Nie podoba się panu, że polskie społeczeństwo się otwiera?

Ja nie mówię, czy dobrze czy źle, tylko jestem fanatykiem odzwierciedlania przekroju społecznego. Jeżeli lewicy jest 20 proc., to wszędzie, gdzie to możliwe, lewica powinna mieć 20 proc., jeżeli prawicy jest 70 proc., to podobnie. Taką rzecz budowałem i tak chciałbym, żeby wyglądała przyszłość.

Czy SLD jest dzisiaj partią schodzącą? W kolejnym parlamencie może zabraknąć lewicy?

Ile lat ja już powtarzam, że mamy inną społeczność. Przechodzimy z myślenia o państwie, kraju na większe zorganizowanie, bo technologia nas zmusza. Musimy zdefiniować na nowo i lewicę, i prawicę, bo to oznacza już coś innego niż 20 lat temu. Ja kiedyś lewicę oceniałem jako niewierzących plus własność państwowa. Prawica – wierzę w Boga i własność prywatna. Stary Wałęsa mówi wam, młodzi ludzie, że należy na nowo opisać wszystkie zorganizowania społeczne. Prawica, lewica, siły populistyczne, siły właścicieli środków produkcji, radykałowie. Chodzi o nowe zorganizowanie, które w dobie internetu pozwoli ludziom się zlokalizować. Teraz lewica jest bardziej prawicowa niż prawica i odwrotnie. Pomieszanie z pomyleniem.

Z całym szacunkiem, ale nikt pana nie słucha.

Posiałem piękną pszenicę, ale na śnieg.

Jak pan postrzega partię Leszka Millera?

Nie wiadomo, co to jest!? Podobnie jak PO. Co to jest PO? Platforma? Do czego? Do gnoju, do ziemniaków? Jakie treści niesie?

Pana syn ma szanse zostać szefem pomorskiej PO?

Nie należę do Platformy. Synowi dobrze życzę, ale PO ma tyle kłopotów, a on jednak jest po tych operacjach. Nie jestem ani za, ani przeciw.

A może jest potrzebna nowa partia? Może partia Leszka Balcerowicza?

Jest potrzebne nowe, europejskie zorganizowanie. Czytelne, żeby z nazwy nie trzeba było się domyślać, co to reprezentuje.

Prawo i Sprawiedliwość jasno się określa.

Co to za prawo, co to za sprawiedliwość?! To musi jasno mówić: jestem prawicowcem i się nie wymigam.

A jak by pan siebie opisał?

Ja jestem prawicowiec, ale nie demagog. Jestem też populistą, bo wywodzę się ze związków zawodowych.

Nie żałuje pan, że za późno przeprosił Józefa Oleksego?

Proszę pana, ale ja mam wielu przyjaciół ministrów. Pan wie, jak ja się im naraziłem, jakie lanie dostaję? Ale ja jestem człowiekiem do końca sprawiedliwym i w związku z tym, bez względu na cenę, jaką muszę zapłacić, przepraszam. Moja wiedza na dzisiaj nie pozwalała sumieniu nie przeprosić. Żałuję, że nie mogłem uczestniczyć w pogrzebie.

Ostatniej woli Oleksego nie uszanowano. Miało nie być przemówień, a były.

No widzi pan, do czego ta demokracja prowadzi...

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!