Bezpośrednie wtryski paliwa, które dziś są standardem w każdej nowoczesnej jednostce benzynowej, zaczynały swoją karierę w bolidach Formuły 1. Systemy kontroli trakcji – od pewnego czasu montowane w niemal każdym nowym aucie – również rozpoczynały od bolidów, tak samo jak systemy kontroli stabilności. Nawet poczciwy ABS, system bezpieczeństwa zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania, także początkowo stosowany był w bolidach.
Właściciele samochodów terenowych i pojazdów typu SUV również sporo zawdzięczają bolidom. Przykładem może być standardowy element wyposażenia poprawiający właściwości jezdne i przyczepność w każdych warunkach terenowych – napęd na wszystkie koła – który również testowany był w rasowych wyścigówkach.
Auta wyścigowe kojarzą się z ogromną mocą i paliwożernymi silnikami, a mimo tego są „poligonem doświadczalnym” także dla rozwiązań, które mają wpływ na zmniejszenie spalania. Wydaje się to nieprawdopodobne, ale bolid Formuły 1 może być napędzany sześciocylindrowym silnikiem benzynowym z turbosprężarką, o pojemności mniejszej niż dwa litry. Co więcej, z bolidami związany jest również modny ostatnio downsizing, którego celem jest oszczędność paliwa. Zgodnie z ustaleniami FIA od 2014 bolidy mają zużywać o 25 proc. mniej paliwa niż dotychczas. Jest to rygorystycznie przestrzegane – auta uczestniczące w wyścigach mają zamontowane czujniki, a przekroczenie ustalonego wskaźnika jest karane.
Zatem nikogo nie powinien już dziwić fakt, że nawet oszczędne samochody hybrydowe korzystają z doświadczeń wyścigowych bolidów.
Technologie z bolidów w hybrydach Toyoty