Reklama

PiS wraca do Smoleńska

Partia chce nowego śledztwa prokuratorskiego i powrotu krzyża pod Pałac Prezydencki.

Aktualizacja: 12.11.2015 19:30 Publikacja: 11.11.2015 19:57

PiS wraca do Smoleńska

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Po wygranych przez PiS wyborach powrócił temat katastrofy smoleńskiej skrupulatnie skrywany przez sztabowców tej partii przez ostatni rok.

Wyraźnie było to widać we wtorek, bo wówczas przypadła miesięcznica katastrofy. – Dojście do prawdy o Smoleńsku będzie jednym z elementów odnowy Rzeczypospolitej – oświadczył Jarosław Kaczyński podczas marszu pamięci.

Drużyna pamięta

We mszy w archikatedrze św. Jana Chrzciciela uczestniczyli prezydent Andrzej Duda, kandydatka na premiera Beata Szydło, a także politycy PiS wskazani na przyszłych ministrów. Tak silnej reprezentacji politycznej nie było na smoleńskich miesięcznicach jeszcze nigdy.

– Często się mówi: potrzebujemy jakiegoś zewnętrznego otwarcia. Nie, Polska musi sama dojść do prawdy o Smoleńsku i jestem przekonany, że powstały warunki po temu – powiedział Kaczyński do uczestników obchodów.

To kolejny w ostatnich dniach sygnał ze strony PiS, że partia rezygnuje ze swojego postulatu – powołania międzynarodowej komisji smoleńskiej opartej na krajach NATO. Najgłośniej mówił dotąd o tym Antoni Macierewicz, ale pogląd taki był w PiS powszechny. Jednak sam Kaczyński zrezygnował z tego postulatu już trzy lata temu. Powód? Brak zaufania do ekspertów międzynarodowych. – Liczmy na nas samych, na to, że w Polsce zmieni się władza i spokojnie tę sprawę rozstrzygnie. Jestem przekonany, że kiedyś cała prawda wyjdzie na jaw – mówił w listopadzie 2012 r.

Reklama
Reklama

W PiS narasta przekonanie, że w sprawie Smoleńska nie ma co liczyć na sojuszników z NATO, nawet na Amerykanów.

Szef sztabu wyborczego i kandydat PiS na marszałka Senatu Stanisław Karczewski oświadczył wręcz, że Amerykanie nałożyli embargo na informacje o katastrofie. Faktem jest, że amerykańskie władze odmówiły polskiej prokuraturze pomocy prawnej w kilku kwestiach związanych ze Smoleńskiem.

Prokuratura wystarczy?

Kaczyński podczas prezentacji rządu w poniedziałek powiedział coś jeszcze. – Nie trzeba nadzwyczajnych instytucji, tutaj potrzeba uczciwego śledztwa – mówił.

– To musi załatwić wymiar sprawiedliwości i normalnie funkcjonująca prokuratura – dodał.

To kolejny w ostatnich dniach sygnał ze strony liderów PiS, że wyjaśnieniem katastrofy smoleńskiej ma się na nowo zająć prokuratura.

Oczywiście pod kontrolą rządu, jako że PiS planuje podporządkowanie prokuratorów ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. Taki model funkcjonował podczas poprzednich rządów PiS.

Reklama
Reklama

Według naszych informacji rząd PiS będzie się starał, aby główne śledztwo smoleńskie przejęła prokuratura cywilna, bo dotąd prowadziła je Naczelna Prokuratura Wojskowa, z którą wyjątkowo intensywnie walczył Antoni Macierewicz jako szef parlamentarnego zespołu PiS zajmującego się Smoleńskiem.

NPW w wydanym we wtorek komunikacie ponownie zaprzecza zamachowym teoriom Macierewicza.

Samotność Macierewicza

Część członków nowego rządu – w tym sama Beata Szydło, a także wicepremier Jarosław Gowin czy szef MSZ Witold Waszczykowski – to politycy sceptyczni wobec tez Macierewicza o zamachu.

Ale dziś, gdy po wyborach lider PiS ma całą władzę, smoleńscy sceptycy grają w jednej orkiestrze z Macierewiczem – jako że Kaczyński jest przychylny jego teoriom.

– To jest bardzo ważna sprawa, trzeba ją wyjaśnić – stwierdziła Szydło. – My nigdy nie odchodziliśmy od tego. W tej chwili trzeba przygotować koncepcję.

A Waszczykowski już nakreślił harmonogram prowadzenia międzynarodowego sporu z Rosjanami, którzy nie chcą oddać wraku i czarnych skrzynek tupolewa, przekonując, że potrzebują ich jako dowodów w swoim śledztwie.

Reklama
Reklama

Zdaniem kandydata na szefa dyplomacji możliwe są międzynarodowy arbitraż z Rosją, a także zaskarżenie przewlekłości rosyjskiego śledztwa do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Waszczykowski zapowiedział nawet zwrócenie się z prośbą o pomoc do ekspertów z krajów sojuszniczych, m.in. USA, co wszak wyklucza Kaczyński.

Lider PiS poparł podczas miesięcznicy powrót pod Pałac Prezydencki krzyża, który po katastrofie w kwietniu 2010 r. umieścili tam harcerze.

Ów krzyż stał się potem powodem konfliktu – jego usunięcia domagał się prezydent Bronisław Komorowski, a sympatycy Lecha Kaczyńskiego próbowali to zablokować.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama