Na lewicy dzieją się rzeczy lepsze i gorsze. Nie udało nam się dostać do Sejmu i oczywiście jest to pewien kryzys formacji - mówiła Barbara Nowacka. Osoby, które mają poglądy lewicowe, maja stałe poglądy - liczy się demokracja, a partie, które łamią prawo nie mogą budzić podziwu ludzi lewicy.
- Ale dzieją się tez rzeczy dobre - rozmawiamy o programie i strategii na najbliższe lata, część lewicowych środowisk założyła stowarzyszenie Inicjatywa Polska, przygotowujemy spotkania na ważne tematy, np. 9 kwietnia odbędzie się w Poznaniu konferencja nt. mieszkalnictwa w Polsce - mówiła polityczka.
- Nie wierzmy w mit, że kiedykolwiek cała lewica będzie działała razem. W krajach rozwiniętych istnieją partie lewicowe, socjaldemokratyczne czy centrolewicowe - mówiła Nowacka, chwaląc jednocześnie happening Partii Razem przed KPRM. Jej zdaniem formacją, która łączy emocje i potrafi je kanalizować jest obecnie KOD, który, według niej, jest szansą dla zbudowania państwa obywatelskiego.
Nowacka zapowiedziała, że lewica będzie kontrolować zarówno realizację programu 500+, jak i zapowiadaną przez PiS reformą budownictwa rodzinnego. Podkreśliła, że pozytywne zmiany mogą być realizowane sposób nieprzemyślany, jak to jest z programem 500+, który według niej "wpycha kobiety do domów".
Wczorajsze spotkanie liderów Nowacka oceniła: - Opozycja dała się zjeść, a PiS już odtrąbiło sukces, mimo że nie zmieniło się nic, a PiS nadal nie przestrzega prawa. To była farsa, pod którą się wszyscy podpisali.