Jest nagranie rozmowy ze spotkania Donalda Tuska z Władimirem Putinem w nocy 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku - powiedział "Gazecie Polskiej" szef MON Antoni Macierewicz. Jego zdaniem Putin przedstawia wtedy przebieg katastrofy sprzeczny z późniejszym raportem MAK i komisji Jerzego Millera.
- Może taki zespół, odpowiednik tego komanda Mosadu, które uprowadziło Eichmanna, pojedzie do Brukseli. Dużą rolę widziałbym tam Mariusza Kamińskiego, Antoniego Macierewicza i Mariusza Błaszczaka. Uprowadzą Donalda Tuska, a parlament PiS-owski, tak jak izraelski Kneset, przywróci karę śmierci - komentował te doniesienia w rozmowie z Superstacją Stefan Niesiołowski.
- Cały czas otwarta pozostaje kwestia postawienia zarzutów panu Donaldowi Tuskowi. Kwestia niedopełnienia obowiązków, kwestia zdrady dyplomatycznej. To są sprawy, nad którymi myślę będą musieli pochylić się prokuratorzy - powiedział polityk PiS Stanisław Pięta.
W podobnym tonie wypowiedziała się Krystyna Pawłowicz z PiS. - Bardzo jestem ciekawa i mam nadzieję, że wszystko razem do kupy zebrane złoży się na materiał dowodowy w procesie między innymi przeciwko panu Tuskowi, przeciwko panu Pawlakowi, Kwiatkowskiemu, i tak dalej - powiedział w rozmowie z Superstacją.
Część komentatorów uważa, że nagranie, o którym mówi Macierewicz, nie jest nowe. Od kilku lat ma być ono dostępne w internecie.