Niższe finansowe żądania Beaty Gosiewskiej

Już nie 5 mln zł rekompensaty za śmierć męża Przemysława Gosiewskiego w katastrofie smoleńskiej, ale 750 tys. zł domaga się wdowa po nim.

Publikacja: 19.11.2016 11:30

Beata Gosiewska zmniejszyła żądania rekompensaty za śmierć męża w katastrofie smoleńskiej

Beata Gosiewska zmniejszyła żądania rekompensaty za śmierć męża w katastrofie smoleńskiej

Foto: Kancelaria Senatu

- Kwota jakiej wcześniej żądałam jest już nieaktualna. Swoje oczekiwania zweryfikowałam do wysokości, jakie MON wypłaca rodzinom, której górną granicą jest 250 tys. zł – tłumaczy Beata Gosiewska, w rozmowie z Super Expressem, który sprawę opisał.

Europosłanka dodała, że przystała na sumę, jaka jest wypłacana przez MON i już wcześniej uzgodniła ustną formę ugody z ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem.

Pod koniec października portal OKOpress ujawnił, że europosłanka PiS Beata Gosiewska zażąda od państwa 5 mln zł rekompensaty za śmierć męża oraz dodatkowych rent na dwójki dzieci.

Chciała po 1,25 mln zł zadośćuczynienia dla niej i każdego z dzieci oraz po 400 tys. zł odszkodowania, w sumie prawie 5 mln zł rekompensaty.

Wystąpiła też o przyznanie synowi i córce 72 tys. zł wyrównania renty i dodatkowej renty w wysokości 2 tys. zł miesięcznie.

W wezwaniach do ugody Gosiewska podkreślała, że przed katastrofą „całe życie podporządkowane było działalności męża", którego o śmierć „zniweczyła wysiłki wielu lat wspólnej pracy i wyrzeczeń całej rodziny związanych z działalnością polityczną".

- W momencie katastrofy mąż znajdował się u szczytu kariery politycznej, a w najbliższych planach miał kandydowanie do Parlamentu Europejskiego, co wiązałoby się z olbrzymim awansem finansowym, bo jego uposażenie wzrosłoby dwukrotnie- argumentowała wdowa po tragicznie zmarłym pośle.

Wyliczyła, że gdyby nie katastrofa TU-154, jej mąż miałby przed sobą 21 lat aktywności zawodowej, a w chwili śmierci zarabiał 14 tys. zł brutto.

- Nawet gdyby pominąć dynamiczny rozwój jego kariery politycznej i za punkt odniesienia przyjąć osiągane przez niego dochody sprzed katastrofy, budżet rodzinny zmarłego zostałby przez niego zasilony kwotą ponad 3,5 mln zł – wyliczała.

Z wyliczeń OKOpress wynika, że katastrofie smoleńskiej bliscy Przemysława Gosiewskiego otrzymali po 250 tys. zł zadośćuczynienia od Skarbu Państwa.

Poza tym,tak  jak pozostałym rodzinom wypłacono im wówczas również 40 tys. zł jednorazowej pomocy od rządu, a Kancelaria Sejmu wypłaciła też Beacie Gosiewskiej 100 tys. zł odszkodowania.

Premier Donald Tusk przyznał dzieciom Gosiewskiej po 2 tys. zł renty, którą będzie wypłacana do ukończenia 18 roku życia lub do ukończenia nauki, a dodatkowo syn i córka zmarłego posła otrzymali także wówczas rentę po ojcu z ZUS – początkowo w wysokości ponad 2,5 tys. zł miesięcznie na osobę.

- Kwota jakiej wcześniej żądałam jest już nieaktualna. Swoje oczekiwania zweryfikowałam do wysokości, jakie MON wypłaca rodzinom, której górną granicą jest 250 tys. zł – tłumaczy Beata Gosiewska, w rozmowie z Super Expressem, który sprawę opisał.

Europosłanka dodała, że przystała na sumę, jaka jest wypłacana przez MON i już wcześniej uzgodniła ustną formę ugody z ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej