W XVIII wieku, za czasów kozackiego atamana Bohdana Chmielnickiego, Polacy byli na Ukrainie postrzegani jako bracia ówczesnych Ukraińców, którzy powędrowali na zachód, by osiąść na obszarach nad rzeką Wisłą i w ten sposób stworzyli oddzielną wspólnotę. A dzisiejsi archeolodzy twierdzą, że Polacy – potomkowie Słowian, którzy osiedlili się na terenach obecnej Polski – są w pewnym stopniu krewnymi Ukraińców.
Po zawarciu unii lubelskiej (umowie, zawartej przez Polskę 1 lipca 1569 r. na Sejmie w Lublinie z Wielkim Księstwem Litewskim – przyp. red.) Polacy zaczęli masowo pojawiać się na Ukrainie, w wyniku tego dochodziło do licznych, lokalnych sporów, które później przekształciły się w konflikty narodowościowe. Można powiedzieć, że spór polsko-ukraiński trwa od ponad dwustu lat.
Dzisiejsi Polacy na Ukrainie są silnie zintegrowani z ukraińskim społeczeństwem i bardzo szybko się asymilują, zachowując przy tym swoją tożsamość, opartą przede wszystkim na zachowaniu wiary. Wielu Polaków mieszkających na Ukrainie może nie znać języka polskiego, jednak ich tradycje religijne są bardzo silne.
Możemy mówić o znaczącej i pozytywnej roli Polaków w tworzeniu ukraińskiej państwowości. Wielu kozackich dowódców, walczących o ukraińską niepodległość, było polskiego pochodzenia.
Obecnie jednak wpływ Polaków na życie Ukraińców nie ma decydującego znaczenia, mimo liczebności i obecności polskich deputowanych w Radzie Najwyższej i licznych radach lokalnych. Polacy w swej masie pozostają niezauważalni, gdyż ich cechy niewiele różnią się od ukraińskich. Wpływ ma także miejsce ich osiedlenia. Na zachodzie Ukrainy Polacy zamieszkiwali głównie w miastach, wielu z nich stamtąd wyjechało. W centrum i na wschodzie kraju Polacy osiedlali się zazwyczaj na wsiach i uprawiali rolę, co oznacza, że ich głos nie mógł być decydujący.