[b]Rz: Nie widać na pani twarzy zmęczenia po pierwszym treningu. Jakie wrażenia z trasy, na której przyjdzie pani walczyć o medale?[/b]
[b]Justyna Kowalczyk:[/b] Nie wiem, czy o medale. Jestem mocna, tego nie kryję, ale gdybym zdobyła jeden, byłabym bardzo szczęśliwa. To nie są trasy dla mnie i fachowcy doskonale o tym wiedzą. Po prostu są za łatwe.
[b]Organizatorzy ponoć nieco je utrudnili?[/b]
Zmiany są kosmetyczne. Coś tam utrudnili, ale tylko w sprincie, nie ma to jednak większego znaczenia. Przecież nie siądę i nie zacznę teraz płakać. Jakie te trasy są, wiem od roku.
[b]W Vancouver wiosna, w Whistler pada deszcz, a w górach, gdzie są te trasy, pada pierwszy śnieg od listopada. To dobrze?[/b]