Spojrzeć oczyma pana od odśnieżania

- Wspólnie z przedsiębiorcą definiujemy ideę, potrzebę, ale reszta jest w naszych rękach - mówi Andrzej Śmiałek Projektant roku 2009

Publikacja: 16.02.2010 00:27

Andrzej Śmiałek, Studio Ergo Design

Andrzej Śmiałek, Studio Ergo Design

Foto: Rzeczpospolita

[b]Rz: „Za podporządkowanie kreacji potrzebom sprzedaży” głosił m.in. werdykt jury przyznającego panu tytuł „Designer Roku 2009”. To jedno z określeń, przed którymi artyści zwykle się bronią?[/b]

[b]Andrzej Śmiałek:[/b] I ja, i ludzie w moim zespole, choć kończyliśmy akademie, artystami się nie czujemy. Artysta tworzy, a później ludzie albo to kupią, albo nie. W naszym przypadku nie jest tak, że mamy wizję np. stołu i szukamy producenta, który ją kupi. Jesteśmy rzemieślnikami działającymi na zlecenie. Adresatem naszej pracy jest przedsiębiorca i jego przemysł. A jej trudność polega na tym, żeby cel, jakim u przedsiębiorcy jest po prostu zysk, zamienić na oczekiwania klienta. Mało tu miejsca na swobodną kreację.

[b]Ale przecież przedsiębiorca nie mówi wam, jak czajnik ma wyglądać, tylko że to ma być czajnik.[/b]

Nadal bywa, niestety, tak, że przedsiębiorca przychodzi już z jakimś rozwiązaniem, a projektant ma to tylko ubrać w estetykę. Na szczęście nasza rola się zmienia. Pracujemy w zespołach. Wspólnie z przedsiębiorcą definiujemy ideę, potrzebę, ale reszta jest w naszych rękach. W zespołach zatrudnieni są nie tylko projektanci, konstruktorzy i technologowie, ale też psychologowie rozpoznający oczekiwania klientów. Tak powstaje dobry produkt – gdy umiemy spojrzeć na niego i na świat również oczyma np. ekspedientki czy pana odśnieżającego ulice.

[b]Dlatego zelmerowski czajnik, o którym powiedział pan, że w ogóle nie jest sexy, sprzedaje się świetnie? [/b]

Właśnie. Wiele jest przedmiotów, które są piękne i pojawiają się na okładkach lifestylowych czasopism, a potem nie są kupowane. Nasz czajnik ma w sobie elementy z tzw. wyższej półki – np. stal nierdzewną, ale jest zrozumiały w kształcie, ma odrobinę swobody w postaci miękkich linii i odpowiedni stosunek jakości do ceny.

[b]To przepis na sukces przedmiotu?[/b]

Kwintesencją przepisu jest proces produkcji. Pokazujemy go na wystawie w IWP. Dziś projektowanie poddane jest ścisłym regułom i tylko ich przestrzeganie jest gwarancją zmieszczenia się w budżecie i w czasie przewidywanym na powstanie przedmiotu.

[i]Wystawa w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego w Warszawie do 11.04 (wstęp wolny)[/i]

[i]Andrzej Śmiałek, Studio ergo design. Projektant roku 2009 wg Instytutu Wzornictwa Przemysłowego [/i]

[b]Rz: „Za podporządkowanie kreacji potrzebom sprzedaży” głosił m.in. werdykt jury przyznającego panu tytuł „Designer Roku 2009”. To jedno z określeń, przed którymi artyści zwykle się bronią?[/b]

[b]Andrzej Śmiałek:[/b] I ja, i ludzie w moim zespole, choć kończyliśmy akademie, artystami się nie czujemy. Artysta tworzy, a później ludzie albo to kupią, albo nie. W naszym przypadku nie jest tak, że mamy wizję np. stołu i szukamy producenta, który ją kupi. Jesteśmy rzemieślnikami działającymi na zlecenie. Adresatem naszej pracy jest przedsiębiorca i jego przemysł. A jej trudność polega na tym, żeby cel, jakim u przedsiębiorcy jest po prostu zysk, zamienić na oczekiwania klienta. Mało tu miejsca na swobodną kreację.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!