Trudno o bardziej symboliczne miejsce śmierci niż okolice Katynia. Lech Kaczyński urodził się cztery lata po wojnie, ale żył w cieniu pokolenia, które okupanci Polski skazali na zagładę. Jego oboje rodzice uczestniczyli w walce Polski podziemnej – matka Jadwiga jako sanitariuszka, ojciec Rajmund jako żołnierz Armii Krajowej i uczestnik powstania warszawskiego.
Bracia Kaczyńscy wychowywali się w kraju, w którym ludzi niepodległościowej konspiracji komuniści sprowadzili do statusu obywateli II kategorii. Tuż po wojnie akowska przeszłość oznaczała aresztowanie i katownie UB, potem już „tylko” obciążający zapis w aktach.
Nastoletni Leszek i Jarek musieli dostrzegać bolesny kontrast między ich dumą z bohaterstwa rodziców i zepchnięciem ich na tolerowany przez władze margines życia w PRL. Wychowani na „Trylogii” Sienkiewicza i opowieściach o powstaniu nie musieli sami odkrywać, że komunizm jest zbrodniczą utopią.
8 marca 1968 roku na dziedzińcu Uniwersytetu Warszawskiego Lech i Jarosław Kaczyńscy pierwszy raz mogli rzucić pałkarzom władzy hasło wolności. Gdy w połowie lat 70. powstaje KOR, natychmiast zgłaszają się do opozycyjnej roboty. W kwietniu 1978 roku Lech jest w grupie ludzi, która odmieni Polskę. Współtworzy Wolne Związki Zawodowe, z których wyłoni się „Solidarność”. W Sierpniu 1980 w Stoczni Gdańskiej należy do czołówki strajkujących, by potem znaleźć się gronie przywódców ruchu „Solidarności”.
Przeżył gorycz 13.12.1981 r. i internowania, ale niemal natychmiast po zwolnieniu wrócił od pracy w podziemiu i w „Solidarności”. Był w ścisłym kierownictwie związku w kluczowych latach 1988 – 1989, faktycznie kierował nim do lutego 1991 roku.