Podczas tragicznego wypadku w Smoleńsku nasz kraj stracił nie tylko prezydenta. Zginęli ważni urzędnicy państwowi: rzecznik praw obywatelskich, prezes Narodowego Banku Polskiego, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, szef i zastępca szefa Kancelarii Prezydenta, kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, 15 posłów i troje senatorów.
Wczoraj marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powołał na stanowisko p. o. szefa Kancelarii Prezydenta Jacka Michałowskiego. – Jego pierwszym zadaniem jest organizacja uroczystości pogrzebowych – mówi rzecznik marszałka Jerzy Smoliński. Michałowski jest dyrektorem Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. Był m.in. współpracownikiem premiera Jerzego Buzka, działaczem „Solidarności” w PRL.
Reszta stanowisk pozostaje na razie pusta. Konstytucjonalista prof. Paweł Sarnecki uważa, że pilny jest wybór prezesa NBP. – Ma on szereg uprawnień ważnych dla finansów państwa – podkreśla. – Uzupełnienie stanowisk szefa IPN i RPO nie jest aż tak pilne. Zaczekanie chwilę z wyborem ich następców mogłoby być dodatkowym wyrazem szacunku dla zmarłych – mówi prof. Sarnecki.
[srodtytul]Biuro w żałobie[/srodtytul]
Zadania rzecznika praw obywatelskich będzie wypełniał jeden z jego dwóch zastępców Stanisław Trociuk. – To on zastępował rzecznika w przypadku jego nieobecności i chorób, więc wszystkie sprawy będą się toczyły bez zakłóceń – zaznacza Marta Kukowska, szefowa biura prasowego RPO. – Nie jest jednak rzecznikiem, tylko kieruje urzędem.