Kładka zniknie, a korki zostaną

Na zamkniętej kładce dla pieszych pojawiły się rusztowania. Czy to wyczekiwany remont? Nic z tego. Drogowcy konstrukcję... rozbierają

Publikacja: 02.11.2007 02:23

Kładka zniknie, a korki zostaną

Foto: Rzeczpospolita

O zamkniętej kładce dla pieszych na Płowieckiej przy Trakcie Lubelskim jako pierwsi pisaliśmy już w czerwcu. To właśnie ta konstrukcja popsuła efekt zbudowanego za 166 mln zł wielopoziomowego skrzyżowania Trasy Siekierkowskiej, Ostrobramskiej i Płowieckiej.

Z powodu jej zamknięcia doszło do sytuacji kuriozalnej: tuż po pokonaniu ponad 400-metrowej estakady samochody muszą zatrzymywać się na tymczasowych światłach. To kolejne miejsce – po skrzyżowaniu obok Galerii Mokotów – w którym już na estakadzie auta utykają w korku.

W ciągu ostatnich dni zanosiło się na przełom – na kładce pojawili się robotnicy, którzy zamontowali rusztowania.

– W końcu ktoś w ratuszu poszedł po rozum do głowy. Wyjazd z miasta w stronę Mińska Mazowieckiego stanie się bezkolizyjny na długim odcinku – cieszył się Bronisław Hartwig, czytelnik „Rz” z Marysina.

Postanowiliśmy sprawdzić, kiedy z kładki zaczną korzystać piesi, a z jezdni znikną tymczasowe światła. I tak radość okazała się przedwczesna.

– To na razie tylko rozbiórka – rozwiała nadzieje kierowców rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich Małgorzata Gajewska. – Rusztowania ustawiliśmy po to, żeby w trakcie prac nie wstrzymywać ruchu na Płowieckiej. Rozbiórkę nakazał nam nadzór budowlany – wyjaśnia.

Dlaczego ZDM nie może od razu zbudować nowej kładki na fundamentach starej (tak zrobili np. na Czerniakowskiej, Sobieskiego i Ostrobramskiej)? Problem w tym, że kładka na Płowieckiej została zbudowana w latach 80. częściowo na prywatnym gruncie. Wtedy nikt właściciela nie pytał się o zgodę. A ten dziś nie godzi się na odsprzedanie terenu pod nowe przejście nad jezdnią.

W czerwcu drogowcy zapowiadali, że złożą wniosek o wywłaszczenie terenu, korzystając ze znowelizowanej ustawy o budowie dróg. Teraz rozważają inny pomysł – odbudować kładkę w innym miejscu.

– Może się okazać, że kładka lepiej będzie pełniła swoją funkcję kilkadziesiąt metrów dalej. Trzeba jednak poczekać na to, co powiedzą projektanci – mówi Gajewska.

Czy i kiedy rozpocznie się odbudowa, na razie nie wiadomo. Skorodowaną kładkę codziennie mija w drodze do ratusza na pl. Bankowym: Hanna Gronkiewicz-Waltz (z domu w Wawrze) i wiceprezydent Jacek Wojciechowicz (z Wesołej). Ten ostatni powiedział „Rz”, że kładka działa mu na nerwy.

O zamkniętej kładce dla pieszych na Płowieckiej przy Trakcie Lubelskim jako pierwsi pisaliśmy już w czerwcu. To właśnie ta konstrukcja popsuła efekt zbudowanego za 166 mln zł wielopoziomowego skrzyżowania Trasy Siekierkowskiej, Ostrobramskiej i Płowieckiej.

Z powodu jej zamknięcia doszło do sytuacji kuriozalnej: tuż po pokonaniu ponad 400-metrowej estakady samochody muszą zatrzymywać się na tymczasowych światłach. To kolejne miejsce – po skrzyżowaniu obok Galerii Mokotów – w którym już na estakadzie auta utykają w korku.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!