- Śledztwo dotyczące Czesława Małkowskiego było przedłużone do 18 grudnia. Prokuratura zdecydowała już o jego przedłużeniu o kolejny miesiąc - mówi Adam Kazub, rzecznik prokuratury okręgowej w Białymstoku. - Prawdopodobnie i w tym terminie nie uda się zamknąć sprawy.
Śledczym zostało do przesłuchania jeszcze kilkunastu świadków. Poza tym prokuratura czeka na badania seksuologiczne Małkowskiego. - Bez tego nie można zakończyć postępowania. Obrona zarzuciła nas w wnioskami i musimy je uwzględnić by nie być oskarżonym o stronniczość. Gdyby nie one sprawa dawno byłaby już zamknięta - mówi prokurator znający sprawę.
Śledztwo w sprawie seksafery w olsztyńskim ratuszu wszczęto w styczniu 2008 roku po [link=http://www.rp.pl/artykul/85648.html" "target=_blank]publikacji "Rz"[/link]. Ujawniliśmy wtedy, że Czesław Małkowski, były już prezydent Olsztyna mógł molestować zatrudnione w ratuszu urzędniczki. Jedna z kobiet - Anna - twierdziła, że została przez prezydenta zgwałcona, kiedy była w zaawansowanej ciąży. Jej sprawę jeszcze w 2007 roku zgłosił do prokuratury ginekolog. Urzędniczka przyszła do lekarza prosić o pomoc zaraz po tym jak prezydent Olsztyna miał ją zgwałcić. Prokuratura umorzyła jednak śledztwo bo Anna nie podała nazwiska sprawcy. - Bałam się - mówiła nam w styczniu Anna. W lutym Małkowski trafił do aresztu. Prokuratura postawiła mu zarzuty zgwałcenia ciężarnej urzędniczki i molestowania seksualnego czterech kobiet. Przez sześć miesięcy Małkowski przebywał w areszcie. W listopadzie mieszkańcy Olsztyna odwołali Małkowskiego z funkcji prezydenta miasta.