Klub Lewica przygotował projekt zmian w kodeksie karnym, które umożliwią ściganie tzw. dobrej pedofilii. Przejawia się ona m.in. w nawiązywaniu przez Internet znajomości z dziećmi pod pretekstem przyjaźni, by następnie je wykorzystać. Projekt zakłada wprowadzenie do kodeksu karnego nowego typu przestępstwa, jakim będzie propagowanie dobrej pedofilii. Ma za to grozić do dwóch lat więzienia. Są duże szanse, że propozycja wejdzie w życie, bo spotkała się z poparciem wszystkich klubów sejmowych.
[b]Rz: Na co pozwolą nowe przepisy? [/b]
[b]Izabela Jaruga-Nowacka, posłanka lewicy:[/b] Umożliwią ściganie przestępstwa, które nazywa się dobrą pedofilią. Chodzi głównie o tzw. grooming, czyli intencjonalne zdobywanie zaufania, nawiązywanie dobrych relacji z dzieckiem i jego rodziną, ale w celu planowanego jego wykorzystania seksualnego. Polska ratyfikowała konwencję, która ma przeciwdziałać wykorzystywaniu seksualnemu dzieci. Państwa, które do niej przystąpiły, mogą ścigać także za sam zamiar skrzywdzenia dziecka.
[b]W jaki sposób pedofile szukają swoich ofiar? [/b]
Tzw. dobra pedofilia jest propagowana np. na stronie internetowej o nazwie Piotruś Pan. Jest podstępna, bo pokazująca, że z dzieckiem nawiązuje się przyjaźń, zrozumienie, a seks gdzieś tam jest, no ale przecież za zgodą dziecka. A wtedy jest to radosne, pogodne. Tymczasem nie ma czegoś takiego jak dobra pedofilia. Takie zachowania, które nie są jeszcze w świetle obecnego prawa karalne, ale ewidentnie pochwalają ten rodzaj seksualnego wykorzystywania dzieci, muszą być ścigane. Ktoś, kto zna anatomię pedofila, wie, że on po to nawiązuje bliski kontakt z dzieckiem, by je pozyskać i wykorzystywać. Dlatego wszystkie kraje uznały, że aby skutecznie walczyć z pedofilią, trzeba ścigać ten rodzaj przestępstwa.