Polacy pilnują drugiego frontu

- Na razie Hezbollah nie reaguje na apele Hamasu – mówi „Rz” dowódca polskiego kontyngentu w Libanie

Publikacja: 06.01.2009 21:35

[b]Rz: Jak kontyngent sił pokojowych ONZ w południowym Libanie zareagował na konflikt w Strefie Gazy?[/b]

[b]Podpułkownik Krzysztof Kozaczuk:[/b] Strefa Gazy jest oddalona od nas o 200 kilometrów, ale ponieważ to jest Bliski Wschód, w sytuacji wybuchu konfliktu na wszelki wypadek trzeba zwiększyć czujność. Armia Izraela też została postawiona w stan podwyższonej gotowości i jest przygotowana na walkę na dwóch frontach. Na razie nie ma żadnego zagrożenia. W Libanie, oprócz demonstracji poparcia dla Palestyńczyków, nie dzieje się nic alarmującego. Hezbollah nie zareagował na apel Hamasu wzywający do atakowania Izraelczyków i nie angażuje się w konflikt. Nasz 500-osobowy kontyngent do tej pory pełni zadania logistyczne, zaopatruje pozostałe wojska, a także prowadzi patrole w strefie, za którą odpowiada.

[b]A jaka byłaby wasza rola, gdyby doszło do eskalacji konfliktu i jego rozszerzenia na sąsiednie kraje, czego obawiają się światowi przywódcy? Co gdyby Hezbollah zaatakował z południowego Libanu?[/b]

Mandat misji jest jasno określony w rezolucji 1701. Naszym celem jest monitorowanie rozejmu, a nie jego wymuszanie. Nie możemy prowadzić operacji o charakterze militarnym, jeśli o to panu chodzi. Misja UNIFIL działa od 30 lat, ale została znacznie zwiększona po wojnie Izraela z Hezbollahem w 2006 roku. Rozrosła się z 6 tysięcy do11 tysięcy żołnierzy. Mandat sił pokojowych mówił o 15 tysiącach, ale obecna liczba jest wystarczająca do nadzorowania rozejmu.

[b]Pojawiają się głosy, że ONZ lub Unia Europejska powinny wysłać w rejon konfliktu obserwatorów, a może nawet siły pokojowe. Tylko czy Izrael, który często oskarża siły pokojowe o stronniczość, by się na to zgodził?[/b]

Pytanie o wysłanie sił pokojowych trzeba zadawać politykom, bo to oni podejmują decyzje. Mogę jednak zapewnić, że nie spotkałem się z negatywną reakcją Izraela na obecność sił pokojowych w Libanie.Ale pamiętajmy, że w Strefie Gazy mamy zupełnie innego rodzaju konflikt niż na południu Libanu. Wojna, która się tu rozgrywała, dotyczyła o wiele większego obszaru, a przede wszystkim nie tylko samego Izraela, ale także Libanu i Syrii. Trudno spekulować, czy skierowanie sił pokojowych do Strefy Gazy byłoby możliwe. Gdyby nawet politycy podjęli decyzję o wysłaniu w rejon konfliktu na przykład obserwatorów monitorujących zawieszenie broni, to musiałyby się na to zgodzić obie strony konfliktu. Poza tym ich rozmieszczenie zajęłoby trochę czasu.

[b]Rz: Jak kontyngent sił pokojowych ONZ w południowym Libanie zareagował na konflikt w Strefie Gazy?[/b]

[b]Podpułkownik Krzysztof Kozaczuk:[/b] Strefa Gazy jest oddalona od nas o 200 kilometrów, ale ponieważ to jest Bliski Wschód, w sytuacji wybuchu konfliktu na wszelki wypadek trzeba zwiększyć czujność. Armia Izraela też została postawiona w stan podwyższonej gotowości i jest przygotowana na walkę na dwóch frontach. Na razie nie ma żadnego zagrożenia. W Libanie, oprócz demonstracji poparcia dla Palestyńczyków, nie dzieje się nic alarmującego. Hezbollah nie zareagował na apel Hamasu wzywający do atakowania Izraelczyków i nie angażuje się w konflikt. Nasz 500-osobowy kontyngent do tej pory pełni zadania logistyczne, zaopatruje pozostałe wojska, a także prowadzi patrole w strefie, za którą odpowiada.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!