Minister wraz z członkami Wojskowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych przedstawili wczoraj przyczyny katastrofy śmigłowca Mi-24D z 49. Pułku Śmigłowców, który rozbił się 27 lutego na poligonie pod Toruniem oraz samolotu Marynarki Wojennej Bryza An-28, która spadła 31 marca na lotnisku w Gdyni-Babich Dołach.
W pierwszym wypadku zginął drugi pilot. Późniejszy był bardziej tragiczny: śmierć poniosły aż cztery osoby.
Według raportu pilot śmigłowca leciał za nisko i prawdopodobnie używał gogli noktowizyjnych, choć procedury tego zabraniały. Bryza zaś wykonywała lot szkoleniowy na jednym silniku, jednak instruktor nie skorygował błędów pilota, który się szkolił.