Przed plenerową estradą przy Starej Pomarańczarni w Łazienkach Królewskich w niedzielę zebrały się dziesiątki młodych widzów. Ci, dla których zabrakło miejsc na parkowych ławkach, siadali na trawnikach, krawężnikach, bruku. Co przezorniejsi przynieśli nawet ze sobą rozkładane krzesła lub koce.
Dzieci przyszły tu razem z rodzicami, by zobaczyć koncert Orkiestry Kameralnej Filharmonii Narodowej. Nic dziwnego. Muzycy pod dyrekcją Bernarda Chmielarza przygotowali występ specjalnie z myślą o nich. Po południu dla najmłodszych słuchaczy zagrali również w ogrodzie przy Oranżerii Muzeum-Pałacu w Wilanowie.
Między utworami Bacha, Mozarta i Straussa Barbara Szymanowska, konferansjer, zachęcała dzieci do udziału w quizach i obserwowania ruchów grających.
Ta druga zabawa od razu znalazła zwolenników. Zebrani pod sceną uważnie przyglądali się szczególnym ruchom dyrygenta. Potem krok po kroku próbowali je naśladować.
– To trudne zadanie – narzekał siedmioletni Mateusz, który na koncert przyszedł z babcią. Podobnie jak jego koledzy nie zaprzestał jednak prób.