[b]Rz: Pani program pokazywany jest w TVN od dziewięciu lat. Po tym czasie czuje się pani polską Oprah Winfrey?[/b]
[b]Ewa Drzyzga:[/b] Do jej telewizyjnego stażu brakuje mi trochę lat. Na pewno więc jeszcze nie można tak o mnie powiedzieć. Poza tym myślę, że specyfika „Rozmów w toku” jest inna niż jej amerykański show. Ale faktem jest, że mój program to najdłużej utrzymujący się na rynku codzienny talk-show.
[b]A skąd sukces „Rozmów w toku”? W naszym rankingu znalazły się na czwartym miejscu pośród najpopularniejszych programów ostatnich 20 lat. [/b]
Faktycznie, to imponujący wynik. Na rynku działamy dopiero połowę tego okresu. Ale myślę, że za tym sukcesem stoją historie naszych widzów. Mogą się oni po prostu przeglądać
w naszym programie jak w lustrze, odnajdywać siebie i dowiedzieć, jak rozwiązać problem, który ich dręczy. A dzięki temu uwierzyć, że da się wyjść z największych opresji. Historie prawdziwych Polaków, w których widzowie dostrzegają siebie, to gwarancja naszego sukcesu.