[b][link=http://www.rp.pl/temat/389953_11_listopada.html]Specjalny dodatek o Dniu Niepodległości[/link][/b]
[b][link=http://www.rp.pl/temat/258727_Polska_Pilsudskiego.html]Przeczytaj też dodatek: Polska Piłsudskiego[/link][/b]
[b]Rz: W połowie lat 90. znana publicystka pytała, gdzie podziali się Polacy 11 listopada. Otóż odnaleźli się w hipermarketach i galeriach handlowych. Czy w ostatnich latach więcej Polaków odwiedza pańskie muzeum?[/b]
[b]Janusz Cisek:[/b] – Chciałbym usprawiedliwić rodaków – musieli odreagować obecny w PRL natłok historii przedstawianej w nieprawdziwy sposób. Idę o zakład, że Francuzi bezpośrednio po 1945 r. nie chcieli słuchać o Napoleonie, nie wspominając już o Petainie. W pewnych okolicznościach historia może stanowić ciężar i ten czas należy przejść tak, jak się przechodzi grypę. Przez ostatnie lata wiele się zmieniło – nastąpił renesans zainteresowania historią. Ludzie chętnie biorą udział w obchodach rocznicowych. Powstają kolejne grupy rekonstrukcyjne. A Muzeum Wojska Polskiego cieszy się ogromną popularnością.
[b]Po co wspominać wydarzenia sprzed lat? Co nas obchodzi rozbrajanie Niemców w listopadzie 1918, obrona Lwowa w latach 1918 – 1919 czy konflikt z bolszewikami w 1920? Podobno Europa nie potrzebuje kultywowania hurrapatriotyzmu. Może powinniśmy odkrywać hańbę i grzechy narodowe, a nie budować pomnik wielkich czynów naszego oręża?[/b]