Jedna czwarta Niemców uchyliła się od odpowiedzi na pytanie, jakiego narodu nie lubi, jednak 33 procent badanych wymieniło Polaków, a 13 proc. – Czechów. Co ciekawe, najbardziej nie lubią naszego narodu mieszkańcy Badenii-Wirtembergii, landu położonego daleko na zachodzie Niemiec. Podobnie jest w przypadku Czechów. Jak to wytłumaczyć? – To proste. Im dalej od polskiej granicy, tym trudniej przełamać negatywne stereotypy – ocenia Roland Grätz, współautor badań.
Jak się okazuje, 58 proc. spośród tych, którzy mają negatywny stosunek do Polaków, nie zna osobiście żadnego przedstawiciela naszego narodu, a 56 proc. nigdy w Polsce nie było. Nie od dzisiaj większość Niemców czerpie informacje o Polsce za pośrednictwem prasy – a ta informowała ostatnio o nasilających się kradzieżach samochodów w Niemczech w pobliżu granicy z Polską i Czechami. Niedawno głośno było o zatrzymaniu na autostradzie z Drezna do Zgorzelca Polaka, który prowadził skradzione w Dreźnie audi należące do szefa niemieckiego MSW. Pasowało to jak ulał do słynnego powiedzenia najbardziej znanego niemieckiego kabarecisty Haralda Schmidta, który już kilkanaście lat temu głosił z ekranów telewizyjnych: „Jedź do Polski, twoje auto już tam jest”.
Polacy i Niemcy nie pałają do siebie miłością, o czym świadczą również wyniki badań prowadzonych w ostatnim dziesięcioleciu regularnie przez warszawski Instytut Spraw Publicznych (ISP). Co więcej, mają do siebie coraz bardziej obojętny czy też neutralny stosunek. Badania przeprowadzone jesienią 2008 roku wykazały, że 57 proc. Niemców nie odczuwa ani sympatii, ani niechęci do Polaków. Takie same odczucia wobec Niemców deklaruje 44 proc. Polaków. W poprzednich badaniach ISP z 2005 roku neutralny stosunek do sąsiadów deklarowało, odpowiednio, 49 proc. Niemców i 31 proc. Polaków.
– Ta zmiana jest konsekwencją napięć w relacjach polsko-niemieckich w latach 2005 – 2007 – tłumaczyła rok temu w Berlinie Lena Kolarska-Bobińska stojąca na czele ISP. W tym czasie zarówno w polskich, jak w niemieckich mediach pojawiało się wiele informacji o działaniach rządu kierowanego przez PiS, utrzymywały się rozbieżności na temat treści przyszłego traktatu lizbońskiego. Trwał również ostry konflikt związany z osobą Eriki Steinbach oraz w sprawie gazociągu północnego. O ile w 2000 roku 6 proc. naszych rodaków było zdania, że relacje polsko-niemieckie są złe, o tyle jesienią 2008 roku takiego zdania było już 21 proc. Polaków. Po niemieckiej stronie wartości te wynosiły odpowiednio 29 i 35 proc.
Niemcy kojarzą się Polakom najczęściej jako „kraj ładu i porządku” ale przez jedną trzecią naszych rodaków Niemcy postrzegani są jako byli okupanci. Polacy dla Niemców to „złodzieje samochodów” (17 proc.), tyle samo Niemców potrafi powiedzieć o Polsce jedynie, że jest to „nasz sąsiad na Wschodzie”, a 14 proc., że w naszym kraju są „ładne krajobrazy”.