Krakowski most nie został uszkodzony – zapewnia straż pożarna. Ale poziom Wisły w mieście przekroczył 540 centymetrów, a woda płynie szybkim nurtem, więc dopiero za kilka dni, gdy pogoda się poprawi, ciężkie, 50-tonowe barki da się „uratować” przy użyciu dużych holowników.
Na razie dwie przewrócone na bok barki opierają się o filary mostu. Jedna w dodatku przełamała się na pół pod naporem Wisły. Na szczęście, zdaniem nadzoru budowlanego, barki nie zagrażają dotąd stopniowi wodnemu.
Małopolska policja wszczęła już postępowanie wyjaśniające w sprawie zerwania się barek. Chce ustalić, czy doszło do narażenia utraty życia i zdrowia wielu osób i wyrządzenia szkody wielkich rozmiarów. Powołany zostanie w tej sprawie biegły.
To nie jedyne problemy, jakie ma Małopolska z powodu padającego od wczoraj intensywnego deszczu i silnego wiatru. Wzrasta poziom wód w rzekach. Stan alarmowy przekroczony jest w 16 miejscach, stan ostrzegawczy - w 21. Alarm przeciwpowodziowy obowiązuje w Krakowie, Bochni, 8 gminach oraz w powiecie suskim, a pogotowie przeciwpowodziowe w 17 gminach, w Dąbrowie Tarnowskiej (powiat dąbrowski), w Brzesku (powiat brzeski), a także w powiecie myślenickim, oświęcimskim, nowotarskim i limanowskim.
Wojewoda małopolski zwołał na dziś wieczór posiedzenie sztabu kryzysowego. Synoptycy zapowiadają jednak, że opady w wysokości 20-30 mm będą utrzymywały się jeszcze dzisiaj do wieczora. W nocy powinny słabnąć. Na jutro zapowiadany jest głównie przelotny deszcz.