Węgry. Fidesz: Koniec tabu Cyganów i seksu bez zobowiązań

Zrywamy z polityką ostatnich 20 lat – mówi Bence Rétvári, podsekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości i administracji

Publikacja: 07.09.2010 04:00

Węgry. Fidesz: Koniec tabu Cyganów i seksu bez zobowiązań

Foto: HírExtra

Węgierski premier Viktor Orban podsumuje dziś na spotkaniu z ekspertami 100 dni swoich rządów. Działalność prawicowego gabinetu partii Fidesz wzbudza wiele kontrowersji w Europie. Zachodnie media zarzucają Orbanowi zapędy autorytarne i oskarżają go o uleganie wpływom skrajnie prawicowej partii Jobbik, która – po zdobyciu w ostatnich wyborach 17 proc. głosów – uzyskała silną pozycję na węgierskiej scenie politycznej. Bence Rétvári, podsekretarz stanu w resorcie sprawiedliwości i administracji (nazywanym superministerstwem) i współpracownik Viktora Orbana, przekonuje, że zarzuty są niesłuszne, a Fidesz cieszy się nadal bardzo wysokim poparciem Węgrów.

[b]Rz: Jedna z zachodnich gazet nazwała premiera Orbana węgierskim Putinem. Zasłużył?[/b]

Bence Rétvári: Węgry nie są częścią kultury prawosławnej, tylko zachodniej, a Viktor Orban jest wiceszefem Europejskiej Partii Ludowej, największego ugrupowania w Parlamencie Europejskim. Styl jego polityki, stosunek do demokracji są całkowicie odmienne niż premiera Rosji. Rozumiem jednak, skąd się biorą takie porównania. Posiadając większość dwóch trzecich w parlamencie, Orban jest najsilniejszym szefem rządu w całej UE, jeśli nie w ogóle w Europie. Ponieważ uzyskał tak mocne poparcie w wyborach, ma nie tylko mandat, ale również zobowiązanie do wykonywania woli wyborców. Wprowadza więc radykalne zmiany w różnych instytucjach, takich jak np. sądy, media publiczne, administracja czy Trybunał Konstytucyjny.

[b]Wiele osób odniosło się krytycznie do „Deklaracji jedności narodowej”, którą węgierskie władze poleciły wywiesić w urzędach. Mówi się o zapędach Fideszu przyjęcia roli „przewodniej siły narodu”.[/b]

Nie rozumiem takich reakcji. Napisaliśmy tam przecież o wolności, jedności, spokoju, czyli wartościach do zaakceptowania praktycznie dla każdego. W innych krajach wywiesza się takie deklaracje na kamiennych albo metalowych tablicach, dlaczego więc rząd węgierski ma być krytykowany za to, że zrobił to samo na papierze? Powiedzmy sobie jasno: w tej deklaracji jest mowa o tym, że budujemy nowe Węgry, zrywając z tym, co było w ostatnich 20 latach. Większość społeczeństwa opowiedziała się przecież w wyborach za takimi zmianami. Deklaracja symbolizuje ich początek, a zamknięciem tego etapu będzie nowa konstytucja Węgier.

[b]Radą ds. Mediów, sprawującą kontrolę nad mediami publicznymi, będzie kierować osoba związana z premierem Orbanem. Czy nie byłoby lepiej dla demokracji, gdyby na czele chociaż tej instytucji stał ktoś niezależny?[/b]

Nie jest wcale tak, że Viktor Orban obsadza wszystkie stanowiska swoimi ludźmi. Choć Fidesz ma przygniatającą większość w parlamencie, wiceszefem NIK został socjalista, wybrano też osobę związaną z socjalistami na jednego z sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Zadbaliśmy więc o równowagę w tych instytucjach, choć nie musieliśmy tego robić. Jeśli chodzi o Radę ds. Mediów, to chciałbym zwrócić uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze w poprzednich latach tą radą nikt nie kierował, bo partie w parlamencie nie były w stanie uzgodnić kandydatury. Trzeba było wreszcie kogoś wybrać, żeby rada mogła sprawnie funkcjonować, i zwycięstwo Fideszu to umożliwiło. A po drugie zdecydowanie chcemy zmienić wizerunek mediów publicznych. Celem Rady ds. Mediów pod nowym kierownictwem będzie m.in. ograniczenie w telewizji głupkowatych programów niszczących wartości rodzinne i lansujących seks bez zobowiązań. Wiąże się to z polityką prorodzinną, którą prowadzimy, i na której bardzo nam zależy.

[b]Czy w jej ramach rząd zamierza też zmienić obecne liberalne prawo aborcyjne?[/b]

Nie. Sądzimy, że z aborcją powinno się walczyć nie za pomocą ustaw, tylko poprzez odpowiednie instrumenty ekonomiczne. Dlatego będziemy się starać przede wszystkim o zapewnienie mieszkań i pracy dla młodych ludzi. W nowym programie, który zaczniemy realizować 15 stycznia, przewidziano pomoc finansową dla młodych małżeństw, tak aby już na starcie dorosłego życia mogły kupować mieszkania z osobnym pokojem przeznaczonym dla dziecka. Badania pokazują, że naród węgierski jest generalnie bardzo prorodzinny, ale pewne okoliczności społeczno-ekonomiczne powstrzymują ludzi przed powiększaniem rodzin. W jednej z analiz wykazano, że przeciętna Węgierka rodzi w swym życiu o jedno dziecko mniej, niż planowała, mając 20 lat. Rząd Viktora Orbana dąży więc do stworzenia takich warunków, by kobiety rodziły tyle dzieci, ile zamierzają, gdy mają około dwudziestki. Dlatego wydłużyliśmy już urlopy macierzyńskie z dwóch do trzech lat i wprowadzamy prorodzinny system podatkowy, oparty na zasadzie: im więcej dzieci, tym mniejsza skala opodatkowania.

Węgierski premier Viktor Orban podsumuje dziś na spotkaniu z ekspertami 100 dni swoich rządów. Działalność prawicowego gabinetu partii Fidesz wzbudza wiele kontrowersji w Europie. Zachodnie media zarzucają Orbanowi zapędy autorytarne i oskarżają go o uleganie wpływom skrajnie prawicowej partii Jobbik, która – po zdobyciu w ostatnich wyborach 17 proc. głosów – uzyskała silną pozycję na węgierskiej scenie politycznej. Bence Rétvári, podsekretarz stanu w resorcie sprawiedliwości i administracji (nazywanym superministerstwem) i współpracownik Viktora Orbana, przekonuje, że zarzuty są niesłuszne, a Fidesz cieszy się nadal bardzo wysokim poparciem Węgrów.

Pozostało 87% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!