Białoruś: władze nie wiedzą co robić z Polakami

Andżelika Borys pozostaje dyrektorem spółki Polonika. Władze wycofały z sądu wniosek o ogłoszenie upadłości firmy

Publikacja: 11.10.2010 21:13

Andżelika Borys

Andżelika Borys

Foto: Fotorzepa

Około stu działaczy Związku Polaków na Białorusi (ZPB) i kilkunastu reporterów przybyło do sądu w Grodnie. Miał on ogłosić upadłość kierowanej przez Andżelikę Borys firmy Polonika, stanowiącej zaplecze finansowe i organizacyjne nieuznawanego przez Mińsk ZPB.

W sali sądowej zabrakło miejsc dla wszystkich chętnych. Wpuszczono zatem tylko strony procesowe, dziennikarzy, kilku działaczy ZPB oraz konsula generalnego RP w Grodnie Andrzeja Chodkiewicza. Na procesie był także obecny kandydat na stanowisko syndyka masy upadłościowej, mający zarządzać aktywami zlikwidowanej spółki.

Nie doczekał się jednak nominacji, gdyż, ku zaskoczeniu zebranych, Urząd Skarbowy w Grodnie – będący jedynym wierzycielem Poloniki – wycofał pozew. Reprezentujący interesy wierzyciela urzędnik nie wytłumaczył, dlaczego to zrobił. Nie chciał też odpowiedzieć na pytania dziennikarzy. – Proszę się zwracać do osób kompetentnych – oświadczył „Rz”, nie tłumacząc, o kogo chodzi.

– W ciągu 15 dni urząd skarbowy może sformułować dodatkowe zarzuty pod adresem Poloniki i wystąpić z nowym pozwem sądowym – tłumaczyła „Rz” sens zaskakującego rozstrzygnięcia sprawy dyrektor Poloniki i była prezes ZPB Andżelika Borys.

Jej następczyni na stanowisku prezesa ZPB Anżelika Orechwo wyraziła z kolei nadzieję, iż władze ostatecznie zrezygnowały z pomysłu zlikwidowania spółki. Dzięki niej działa w Grodnie Polska Szkoła Społeczna, do której chodzi ponad 200 uczniów.

– Zwycięstwo! – krzyknął do zgromadzonych przed gmachem sądu działaczy ZPB szef Rady Naczelnej organizacji Andrzej Poczobut. Jego zdaniem władze, widząc tłum zainteresowanych losem spółki działaczy i dziennikarzy, w ostatniej chwili wycofały się z pomysłu likwidowania Poloniki.

– To wszystko wiąże się z wielką polityką – mówił dziennikarzom. – Teraz władza jest słaba i dlatego niezdecydowana – dodał. Jego zdaniem cała sprawa świadczy o braku u rządzących pomysłu na rozwiązanie polsko-białoruskiego konfliktu wokół Związku Polaków.

Polonika, umożliwiająca działalność zdelegalizowanemu w 2005 roku przez władze w Mińsku ZPB, ma spłacić grzywny o równowartości ok. 120 tysięcy złotych, co przekracza możliwości spółki.

Około stu działaczy Związku Polaków na Białorusi (ZPB) i kilkunastu reporterów przybyło do sądu w Grodnie. Miał on ogłosić upadłość kierowanej przez Andżelikę Borys firmy Polonika, stanowiącej zaplecze finansowe i organizacyjne nieuznawanego przez Mińsk ZPB.

W sali sądowej zabrakło miejsc dla wszystkich chętnych. Wpuszczono zatem tylko strony procesowe, dziennikarzy, kilku działaczy ZPB oraz konsula generalnego RP w Grodnie Andrzeja Chodkiewicza. Na procesie był także obecny kandydat na stanowisko syndyka masy upadłościowej, mający zarządzać aktywami zlikwidowanej spółki.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!