[link=http://www.rp.pl/artykul/442884,549106-Rzad-tez-skarzy-za-Katyn.html" "target=_blank]Jak pisała „Rz” 14 października[/link], polski rząd, który przyłączył się do skargi krewnych zamordowanych w Katyniu Polaków, występujących przeciwko Rosji do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w pełni poparł ich argumenty. W „obserwacjach” przesłanych Strasburgowi we wrześniu wskazano m.in., iż Federacja Rosyjska nie przeprowadziła rzetelnego postępowania wyjaśniającego okoliczności zbrodni katyńskiej. Polskie władze podkreśliły też niestosowność używania przez Rosjan w odpowiedzi na skargę krewnych ofiar sformułowania „wydarzenia katyńskie”. [link=http://www.rp.pl/artykul/442884,456406_Rosjanie_neguja_mord_w_Katyniu.html" "target=_blank]Jak ujawniła „Rz” w kwietniu[/link], w rosyjskiej odpowiedzi na skargę Polaków, przekazanej Strasburgowi w marcu, ani razu nie pada bowiem określenie „zbrodnia”.
Obecna odpowiedź rządu rosyjskiego na polskie stanowisko jest bardzo istotna nie tylko dlatego, że kończy wymianę korespondencji stron z Trybunałem. – Kiedy dowiemy się, co władze Federacji Rosyjskiej napisały w swojej reakcji, przekonamy się, czy nastąpiła tu jakakolwiek zmiana. To będzie ostateczny test intencji Moskwy – uważa Witomiła Wołk-Jezierska z Warszawy, córka zamordowanego przez NKWD oficera, która wystąpiła ze skargą do Strasburga. – Bo w swej odpowiedzi z marca Rosjanie twierdzą, że nie wiadomo, co stało się z tysiącami jeńców obozów w Katyniu, Starobielsku i Ostaszkowie. I że nadal nie ma pewności, iż zostali rozstrzelani - dodaje.
Teraz strasburscy sędziowie zdecydują, czy przeprowadzić rozprawę, czy wydać wyrok bez niej. Nie nastąpi to wcześniej niż za kilka miesięcy, ale – jak zauważają prawnicy – postępowanie katyńskie toczy się dotąd w Strasburgu w bardzo dobrym tempie. Skarżącym przyznano tzw. szybką ścieżkę rozpatrywania sprawy, m.in. ze względu na wiek osób występujących przeciwko Rosji. Jest wśród nich Ojcumiła Wołk z Warszawy, 93-letnia wdowa po zamordowanym oficerze.