Lech Kaczyński patronem szkoły

[b]Rz: Do niedawna szkoła podstawowa w Chełchach nie miała patrona. Od kilku dni nosi imię Lecha Kaczyńskiego – jako jedyna szkoła w Polsce. Skąd ta nagła potrzeba, by nadać jej czyjeś imię?[/b]

Od dawna się do tego przygotowywaliśmy. Ale nie jest tak, że dyrektor coś wymyślił i już nadajemy patronat. Chcieliśmy nadać szczególny charakter naszej szkole i poszukiwaliśmy wzoru.

[b]Kto wpadł na pomysł, że może być nim Lech Kaczyński?[/b]

Z propozycją wyszli uczniowie jednej z klas.

[b]A może pan im to doradził? W końcu jest pan nie tylko radnym, ale i członkiem PiS.[/b]

Nadanie imienia nie ma związku z moim członkostwem w partii. Nie doradzałem nikomu w szkole, aby przy poszukiwaniu kandydatów na patrona pod uwagę wziąć Lecha Kaczyńskiego.

[b]Media donoszą, że kandydaturę zmarłego prezydenta zgłoszono już dziesięć dni po katastrofie smoleńskiej. To prawda?[/b]

Kandydatów na patrona poszukiwaliśmy wcześniej. Tragedia pod Smoleńskiem tylko wpisała się w nasze poszukiwania.

[b]Czy uczniowie, którzy zaproponowali kandydaturę tragicznie zmarłego prezydenta, wyjaśnili, dlaczego chcą mieć takiego patrona?[/b]

Podejrzewam, że pewną rolę odegrały emocje, ale nie tylko. Uczniowie mówili, że był to człowiek, który kochał Polskę i pielęgnował patriotyzm. Dla nich był dobrze wykształconym człowiekiem, historykiem z zamiłowania.

[b]Janusz Korczak był uznanym polskim pedagogiem, który dobrowolnie towarzyszył swoim podopiecznym w drodze na śmierć w komorze gazowej. Tadeusz Kościuszko dowodził powstaniem w 1794 roku, był polskim i amerykańskim generałem. Wygrał z nimi Lech Kaczyński. [/b]

Rzeczywiście, te kandydatury też zgłoszono. Następnie komisja składająca się z rodziców, nauczycieli i uczniów przeprowadziła tajne głosowanie. W demokratycznych wyborach brała udział cała szkolna społeczność: uczniowie, rodzice i nauczyciele.

[b]Jak duża była przewaga zwycięzcy?[/b]

Kandydatura prezydenta Lecha Kaczyńskiego wygrała trzema głosami z kandydaturą Janusza Korczaka. Trzeci był Tadeusz Kościuszko.

[b]To dość zaskakujący wynik. Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że w wyborach prezydenckich w 2005 roku w waszym okręgu wyborczym Lech Kaczyński przegrał z Donaldem Tuskiem, choć w całym powiecie ełckim zwyciężył. W ostatnich wyborach prezydenckich głosujący w Chechłach też wybrali Bronisława Komorowskiego. Dostał 83 głosy więcej od Jarosława Kaczyńskiego. Lech Kaczyński nie był chyba specjalnie popularny w waszej miejscowości.[/b]

W głosowaniu na patrona naszej szkoły zadecydowały trzy głosy. Oddano je na Lecha Kaczyńskiego. Gdyby zdobył je ktoś inny, zaakceptowalibyśmy ten wybór.

[b]W polskiej historii ważne miejsce zajmuje też były prezydent Lech Wałęsa. Rozpatrzylibyście jego kandydaturę?[/b]

Nikt nie zgłaszał nazwiska byłego prezydenta. Gdyby taka propozycja się pojawiła, włączylibyśmy ją do głosowania tak jak pozostałe.

[b]Poinformowaliście władze PiS o zwycięstwie Lecha Kaczyńskiego?[/b]

Nie. Wysłaliśmy tylko zaproszenia do pana Jarosława Kaczyńskiego i do pani Marty Kaczyńskiej.

[b]Przyjechali?[/b]

Nie, ale Jarosław Kaczyński przysłał list, w którym dziękował za wybranie takich patronów, bo nie wiem, czy pani wie, ale wybraliśmy też patrona gimnazjum – ks. Jerzego Popiełuszkę. Tak naprawdę to staraliśmy się uciec od polityki. Gdyby pani przejrzała nasz harmonogram, to zobaczyłaby, że powinniśmy wystąpić z wnioskiem o nadanie imienia szkole do rady gminy zaraz po głosowaniu. Celowo od tego odstąpiliśmy.

[b]Dlaczego?[/b]

Nie chcieliśmy być wykorzystani w kampanii prezydenckiej. Takie sytuacje jak podejmowanie uchwały w sprawie nadania imienia szkole mogłyby rodzić chęć wykorzystania nas przez jedną lub drugą stronę w grze politycznej.

[b]Mieliście takie sygnały od sztabów wyborczych? [/b]

Nie. Ale pamięta pani, jak dużo podczas kampanii mówiło się o wykorzystywaniu wizerunku zmarłego prezydenta przez jedną lub drugą stronę. Nie chcieliśmy w tym uczestniczyć. Dlatego dopiero w sierpniu zwróciliśmy się do gminy, aby taką uchwałę przegłosowała.

[b]I udało się – szkoła podstawowa w Chełchach nosi imię Lecha Kaczyńskiego, którego prezydentura spotyka się z różnymi ocenami, także negatywnymi.[/b]

W naszej szkole chcemy uciec od polityki. Nam chodzi przede wszystkim o takie cechy jak umiłowanie ojczyzny, czyli wychowanie typowo patriotyczne. Od Lecha Kaczyńskiego możemy się uczyć, jak powinno się Polsce, naszej ojczyźnie, służyć. Pan prezydent był człowiekiem wykształconym, profesorem, który miłował – często tragiczną – historię naszego kraju. Nie tylko mówił o Polsce, ale i działał dla niej. Wspomnę choćby wielkie dzieło, jakim jest Muzeum Powstania Warszawskiego. Byliśmy tam z uczniami dwa razy. Tylko dwa razy, bo do stolicy mamy daleko. Mam nadzieję, że takie cechy pana prezydenta będą dla naszych uczniów ważne.

[b]Nie uważa pan, że wybiórczo traktuje postać patrona? [/b]

Nie.

[b]Trudno przecież Lecha Kaczyńskiego całkowicie oderwać od polityki.[/b]

Człowiek ma dobre i złe cechy. Trudno znaleźć kryształową postać. Weźmy Piłsudskiego czy Kościuszkę. Im też wiele można zarzucić zarówno w życiu prywatnym, jak i towarzyskim. W tej chwili jednak nikt tych spraw nie wyciąga, pokazuje się tylko te cechy, które warto naśladować.