Technicy z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego zgodnie z procedurami rozpoczęli przygotowania do wylotu rządowego Tu-154M numer boczny 101 o godzinie 4.00 10 kwietnia 2010 r. Maszyna z prezydentem Lechem Kaczyńskim i delegacją na pokładzie miała się udać na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. W ciągu dwóch godzin dokonano sprawdzenia maszyny i przed godziną szóstą podpisano niezbędny protokół informujący o braku usterek.
Wraz z żołnierzami 36. specpułku w przygotowaniach do wylotu brało udział Biuro Ochrony Rządu. Funkcjonariusze, którzy rozpoczęli działania o godzinie 5.00, m.in. sprawdzili maszynę pod względem zagrożenia pirotechnicznego, zbadali drogi dojazdowe do lotniska oraz skontrolowali katering, który trafił na pokład rządowej maszyny.
Po godzinie 6.20 rozpoczęto pakowanie do samolotu paczek, zniczy i wieńców. Uporano się z tym w kwadrans. Kilkanaście minut później na pokład zaczęli wsiadać pierwsi pasażerowie.
Pierwotnie 36. pułk proponował, aby samolot wystartował już o 6.30, ale na prośbę Kancelarii Prezydenta start przesunięto o pół godziny. Jednak
Tu-154M zamiast o 7.00 oderwał się od pasa startowego wojskowej części lotniska Okęcie w Warszawie 27 minut później. Powód? Para prezydencka Lech i Maria Kaczyńscy pojawili się na płycie lotniska ok. 7.25.