SLD chciał pokazać w Sejmie ekspozycję „Piekło kobiet" przygotowaną przez Fundację na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Marszałek Grzegorz Schetyna (PO) nie przychylił się do tego wniosku.
– Czekamy jeszcze na pisemne uzasadnienie, ale w piątek dostaliśmy ustnie informację, że nie wolno nam takiej ekspozycji urządzać – mówi "Rz" Tomasz Kalita, rzecznik Klubu SLD. – W gabinecie marszałka usłyszeliśmy, że zadecydował, iż nie wyda zgody na organizowanie w Sejmie w trakcie kampanii wyborczej żadnych pokazów o treściach kontrowersyjnych i politycznych.
W Sojuszu mówi się, że wystawa miałaby być jednym z elementów kampanii wyborczej partii. Jej politycy przygotowują też projekt ustawy o złagodzeniu ustawy aborcyjnej.
– Decyzja marszałka Schetyny ma charakter polityczny – ocenia poseł Marek Balicki z Klubu SLD. – Uważam ją za skandal, próbę politycznej cenzury. A przecież Sejm jest miejscem, w którym powinno się również w formie takich prezentacji poruszać ważne tematy historyczne i społeczne. Będziemy się od tej decyzji odwoływać.
Z marszałkiem nie udało się nam wczoraj porozmawiać. Jego asystentka tłumaczyła, że zakaz dotyczy nie tylko Sojuszu i nie tylko tej wystawy.