– Zdecydowaliśmy, że w czasie kampanii wyborczej nie będziemy się przeprowadzać, bo to jest poważna operacja, na którą nie mamy teraz czasu – tłumaczy „Rz" Kazimierz Karolczak, skarbnik SLD. – Nowy właściciel (Radius Projekt sp. z o.o. – red.) okazał się elastyczny i poszedł nam na rękę.
Karolczak dodaje, że wynajem pomieszczeń użytkowanych przez partię – wybrane pokoje na pierwszym, drugim i trzecim piętrze kamienicy – i tak wychodzi taniej niż utrzymanie całego budynku.
Część działaczy Sojuszu jest jednak zbulwersowana takim obrotem sprawy. – Nie wiemy, ile kosztuje partię wynajem na Rozbrat i o co w tym wszystkim chodzi – mówi „Rz" jeden z polityków SLD. – Jeszcze kilka tygodni temu trwały intensywne poszukiwania pomieszczeń na nową siedzibę i z dnia na dzień zostały przerwane.
– Nie szukamy w tej chwili miejsca na nową siedzibę, bo wystarczy to robić miesiąc czy dwa przed przeprowadzką – wyjaśnia Karolczak. A tę Sojusz – zgodnie ze słowami skarbnika – planuje dopiero pod koniec roku.
– Dlatego na razie ograniczamy się do śledzenia rynku nieruchomości – mówi Karolczak.