Borusewiczowi towarzyszyli: Bogdan Klich, były szef MON, Stanisław Bisztyga i Janusz Sepioł, senatorowie minionej kadencji, którzy startują z Krakowa i okolic (są tam trzy okręgi).
Pytany przez „Rz", gdzie jeszcze będzie w czasie kampanii popierał kandydatów PO, wymienił Wrocław i Koszalin. I dodał, że gdy zostanie zaproszony w inne miejsca, a będą tam kandydaci, z którymi chciałby pracować, i tam może pojechać.
Klicha chwalił za zniesienie obowiązkowego poboru, znajomość kwestii obronności i zainteresowanie problemami Wschodu, w tym mieszkającej tam Polonii. Dwóch pozostałych kandydatów m.in. za pracowitość w trakcie kadencji izby.
A ta zajmowała się 950 ustawami z Sejmu i wniosła do nich 5,5 tys. poprawek, z których 86 proc. zostało przyjętych. Senat zaproponował też 124 własne ustawy.
– Kadencja parlamentu już się skończyła, więc Bogdan Borusewicz jako działacz polityczny może popierać kandydatów – ocenia Wiesław Chrzanowski, były marszałek Sejmu.