Platforma i PiS spektakularnymi wydarzeniami chcą zakończyć kampanię wyborczą. Donald Tusk będzie mobilizował elektorat, a Jarosław Kaczyński odwoła się do wolnej i solidarnej Polski.
Mobilizacja na Śląsku
Choć PO zakładała, że w kampanii nie będzie organizować partyjnych konwencji, na finiszu zmienia plany. W czwartek w Katowicach ma się odbyć wielka konwencja wyborcza zamykająca jej kampanię w terenie. – Spotkanie odbędzie się najprawdopodobniej w teatrze w Chorzowie, to ma być ostatni akcent i ostatni silny przekaz do wyborców – mówi "Rz" Tomasz Tomczykiewicz.
Dlaczego w Katowicach? Premier był tam kilka dni temu, ale zdążył tylko zjeść śniadanie, bo wizytę przerwał z powodu wypadku w Zielonej Górze, w którym zginął kibic potrącony przez policyjne auto.
Przygotowania do wizyty są dopinane. Z wyjazdu na londyńską premierę "1920. Bitwy Warszawskiej" zrezygnował w ostatniej chwili szef MSZ Radosław Sikorski, który jednocześnie koordynuje kampanię PO. Na konwencji w Katowicach poza liderami partii ma też być pochodzący ze Śląska szef PE Jerzy Buzek.
– Mimo tych niepokojących sondaży jestem pewien, że wygramy, bo PO gwarantuje bezpieczne rządy na kolejne cztery lata – mówi Tomczykiewicz.