Wasz lider Janusz Palikot nie jest dziewicą polityczną. Uczestniczył też w różnych podziałach stanowisk.
To prawda. Nie chciałam powiedzieć, że skoro ktoś wcześniej uczestniczył w życiu publicznym, to jest z góry skreślony. Trzeba patrzeć na to, co ludzie deklarują i co zrobią. Denerwuje mnie tylko fakt, że nas już na samym początku próbuje się wdeptać w ziemię i wmawia się, że nie wiadomo, co zrobimy. Dostaliśmy od społeczeństwa ogromny mandat zaufania i zrobimy wszystko, żeby dać się poznać od jak najlepszej strony.
Palikot opowiada, że chciałby popierać rząd Donalda Tuska. Czy pani się to podoba?
Janusz mówi o poparciu rządu, ale nie bezwarunkowym. Musiałoby być zawarte określone porozumienie, gwarantujące realizację ważnych dla nas postulatów. No i mielibyśmy też oczekiwania wobec kształtu rządu. Stanowisko ministra edukacji narodowej dla Magdaleny Środy jest warunkiem podstawowym. Chcielibyśmy też, żeby w rządzie znalazło się więcej ekspertów, a mniej polityków.