Prace nad wizytówką Euro w Polsce kończą się skandalem: upadłością wielkiej polskiej firmy budowlanej, której nie zapłacono za wykonane prace, plajtą części podwykonawców i ogromnymi długami rządowego inwestora. Rozwikłanie błędów popełnionych przy budowie to dziś bardziej sprawa dla wymiaru sprawiedliwości niż zwykłych biznesowych rozliczeń.
Inwestycja wykonana z wielkim rozmachem przez rządową spółkę celową – Narodowe Centrum Sportu – zamyka bilans z roszczeniami sięgającymi według generalnego wykonawcy 400 mln zł. To efekt zlecenia przez NCS tysięcy prac dodatkowych, w dużej części do dziś niezapłaconych. – Presja Euro była tak wielka, że nikt z nas nie pytał, czy zapłacą nam za ekstraczynności. Wydawało nam się wtedy, że nie ma pewniejszej kasy niż rządowego inwestora. Wyszliśmy na łatwowiernych frajerów – mówi jeden z właścicieli dużej firmy, która od miesięcy czeka na zapłatę.
Budowniczy stadionu nie świętuje
Pracowników Hydrobudowy, lidera konsorcjum budującego stadion, nie było wczoraj wśród kibiców meczu Polska – Grecja. – Trudno świętować, jak ma się wizję upadku firmy i straty pracy – wzdycha jeden z dyrektorów Hydrobudowy. Trzy dni temu firma, która wybudowała trzy stadiony – w Warszawie, Poznaniu i Gdańsku oraz dwa odcinki A2 i A1 – złożyła w sądzie wniosek o upadłość układową. – Na stadionie w Poznaniu zarobiliśmy, w Gdańsku nie straciliśmy, Narodowy w Warszawie nas rozłożył – mówi Krzysztof Woch, rzecznik Hydrobudowy SA.
Stadion, którego budowę finansuje w całości budżet państwa, miał kosztować 1,95 mld zł. Już wydano na niego 250 mln zł więcej. Z szacunków Hydrobudowy wynika, że NCS powinno zapłacić jej jeszcze ok. 120 mln zł za wykonane prace dodatkowe. Dotyczą głównie instalacji (elektrycznych, gazowych). Do tego dochodzą roboty podwykonawców, koszty materiałów i nakłady generalnego wykonawcy. W sumie – ok. 400 mln zł dodatkowych kosztów. NCS, spółka celowa utrzymywana z budżetu państwa, nie ma tych pieniędzy.
Róbcie, róbcie
Budowa stadionu rusza w maju 2009 r. Projektuje go niemiecko-polskie konsorcjum JSK Architekci z Warszawy. Rozbiórkę korony Stadionu Dziesięciolecia z palowaniem wykonuje Pol-Aqua. Przetarg na budowę wygrywa jednak niemiecko-austriacko-polskie konsorcjum firm – Alpine, Hydrobudowa Polska i PBG.