Powtórzone wybory prezydenckie w Rumunii. Exit poll: Triumf kandydata prawicy

Kandydat prawicy George Simion otrzymał najwięcej głosów w pierwszej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii - wynika z sondaży exit poll.

Aktualizacja: 04.05.2025 20:39 Publikacja: 04.05.2025 20:03

Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion i zwycięzca poprzedniej, unieważnionej pierwszej tury C

Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion i zwycięzca poprzedniej, unieważnionej pierwszej tury Călin Georgescu

Foto: PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

zew

O godz. 21:00 czasu lokalnego w Rumunii zakończyło się głosowanie w pierwszej turze powtórzonych wyborów prezydenckich. O stanowisko głowy państwa ubiegało się tym razem jedenaście osób.

Tuż po zakończeniu głosowania rumuńskie media opublikowały wyniki sondaży exit poll. Z badania CURS wynika, że najwięcej głosów otrzymał George Simion, kandydat radykalnej prawicy. Jak podano, na lidera Związku Jedności Rumunów (AUR) głosowało 33,1 proc. uczestników wyborów.

Zwolennicy George Simiona słuchają jego wystąpienia po ogłoszeniu wyników sondaży exit poll

Zwolennicy George Simiona słuchają jego wystąpienia po ogłoszeniu wyników sondaży exit poll

Foto: REUTERS/Louisa Gouliamaki

Powtórzone wybory prezydenckie w Rumunii. Sondaże exit poll korzystne dla George Simiona

Drugie miejsce z wynikiem 22,9 proc. zajął Crin Antonescu, były przewodniczący Partii Narodowo-Liberalnej (PNL), a za nim uplasował się Nicusor Dan, burmistrz Bukaresztu, założyciel i lider Związku Zbawienia Rumunii (20,9 proc.). Kolejne miejsca zajęli były lewicowy premier Victor Ponta (14,7 proc.) oraz Elena Lasconi (4,4 proc.), burmistrz miasta Câmpulung, która z wynikiem 19,18 proc. zajęła drugie miejsce w unieważnionej pierwszej turze przeprowadzonej w listopadzie 2024 r.

Czytaj więcej

Czy Rumunia jest demokracją? George Simion: Jeśli tak, to jest to demokracja bardzo dziwna

Podobnie wyglądają wyniki drugiego sondażu exit poll, przeprowadzonego przez ośrodek Avangarde. Tu też wygrał George Simion, który wszedłby do drugiej tury po otrzymaniu 30 proc. głosów. Według tego badania nie ma jednak pewności, kto będzie rywalem Simiona, ponieważ Crin Antonescu i Nicusor Dan zdobyli po 23 proc. głosów. W tym sondażu czwarte miejsce też zajął Ponta (15 proc.), a piąte – Lasconi (4 proc.).

W Rumunii przeprowadzono też trzeci sondaż exit poll. Według badania SOCIOPOL, najwięcej głosów w pierwszej turze otrzymał George Simion (35 proc.). Różnica między kolejnymi kandydatami jest niewielka - jak podano, Crin Antonescu i Nicusor Dan otrzymali po 20 proc. głosów, a Victor Ponta - 19 proc. W tym sondażu Elenę Lasconi poparło 3 proc. wyborców.

Wybory prezydenckie w Rumunii. Kto wygra?

Jeśli wyniki exit poll potwierdzą się, do rozstrzygnięcia wyborów prezydenckich w Rumunii potrzebna będzie druga tura, która ma odbyć się w niedzielę 18 maja.

Wybory prezydenckie w Rumunii - lokal wyborczy w Bukareszcie

Wybory prezydenckie w Rumunii - lokal wyborczy w Bukareszcie

Foto: PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

Przed godz. 18:00 czasu polskiego rumuńskie media podały, powołując się na dane miejscowego MSW, że otrzymano blisko 50 zgłoszeń o możliwych incydentach wyborczych - dziesięć było weryfikowanych, informacje o ośmiu przesłano do Centralnego Biura Wyborczego. Większość zgłoszeń dotyczyła prowadzenia agitacji w dniu wyborów.

Frekwencja do godz. 15:00 czasu polskiego była o ok. 2 punkty procentowe niższa niż w unieważnionych listopadowych wyborach, wzrosła (o 200 tysięcy) natomiast liczba głosów oddanych w lokalach wyborczych za granicą. Osoby przeprowadzające sondaż exit poll zwracały uwagę na niechęć wyborców - nawet co drugi pytany miał odmawiać udzielenia odpowiedzi na pytania w ankiecie.

Według danych z godz. 19:00 czasu polskiego, w wyborach w Rumunii zagłosowały 9 116 092 osoby, czyli 50,68 proc. uprawnionych. Za granicą głosowało prawie 940 tys. wyborców, o ponad 170 tys. więcej niż w listopadzie. Najwięcej głosów oddano w zagranicznych komisjach znajdujących się we Włoszech (169 tys.), Niemczech (158 tys.) i Wielkiej Brytanii (146 tys.).

Wybory prezydenckie w Rumunii unieważnione, główny faworyt z zakazem startu

Wybory prezydenckie w Rumunii odbyły się w listopadzie 2024 r. W pierwszej turze wygrał wówczas Călin Georgescu, kandydat spoza głównego nurtu, polityk o radykalnie prawicowych poglądach. W grudniu tego roku, tuż przed planowaną drugą turą, której Georgescu był faworytem, rumuński sąd konstytucyjny anulował cały proces wyborczy.

Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion

Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion

Foto: Inquam Photos/George Calin via REUTERS

Oficjalnym powodem anulowania wyborów były twierdzenia rumuńskiego wywiadu, który wskazywał na ingerencję w proces wyborczy zewnętrznych sił, m.in. za pośrednictwem TikToka, którego algorytmy miały faworyzować Georgescu. Służby wskazały też na ślad nieprawidłowości przy finansowaniu przez Georgescu kampanii wyborczej. Rumuńska prawica zarzucała rządzącym zamach na demokrację twierdząc, że elity nie są w stanie zaakceptować werdyktu wyborców.

George Simion: Prowadzimy kampanię na rzecz przywrócenia demokracji

Călin Georgescu zamierzał startować w powtórzonych wyborach, ale nie został do nich dopuszczony. W niedzielę 4 maja pojawił się w lokalu wyborczym w towarzystwie faworyta przedwyborczych sondaży George Simiona. AUR Simiona to druga największa partia w rumuńskim parlamencie.

Czytaj więcej

George Simion: Europa musi znów stać się normalna

W przeszłości z ugrupowaniem tym był - krótko - związany Georgescu, który był kandydatem AUR na premiera, jednak ostatecznie jego drogi z partią Simiona się rozeszły. 38-letni Simion deklarował, że jeśli zostanie prezydentem, powierzy Georgescu ważną funkcję.- Prowadzimy kampanię na rzecz przywrócenia demokracji, woli ludu, rządów prawa i ładu konstytucyjnego – mówił.

Przedwyborcze sondaże wskazywały, że w pierwszej turze żaden z 11 kandydatów nie zdobędzie 50 proc. głosów i do wyłonienia prezydenta Rumunii potrzebna będzie druga tura, w której - prognozowano - Simion miał zmierzyć się z Crinem Antonescu lub Nicusorem Danem.

Kobieta głosuje w powtórzonych wyborach prezydenckich w Rumunii

Kobieta głosuje w powtórzonych wyborach prezydenckich w Rumunii

Foto: PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

W systemie politycznym Rumunii prezydent może pełnić urząd przez maksymalnie dwie pięcioletnie kadencje; sprawuje część władzy wykonawczej - jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, reprezentuje kraj na szczytach UE i NATO, mianuje premiera, sędziów, prokuratorów oraz szefów służb.

O godz. 21:00 czasu lokalnego w Rumunii zakończyło się głosowanie w pierwszej turze powtórzonych wyborów prezydenckich. O stanowisko głowy państwa ubiegało się tym razem jedenaście osób.

Tuż po zakończeniu głosowania rumuńskie media opublikowały wyniki sondaży exit poll. Z badania CURS wynika, że najwięcej głosów otrzymał George Simion, kandydat radykalnej prawicy. Jak podano, na lidera Związku Jedności Rumunów (AUR) głosowało 33,1 proc. uczestników wyborów.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Szwecja oferowała migrantom 900 euro, by wyjechali z kraju. Teraz będzie to znacznie więcej
Polityka
Rumunia wybiera prezydenta. Test dla nacjonalizmu w stylu Trumpa
Polityka
Czy Donald Trump podpisze się pod nowymi sankcjami wobec Rosji?
Polityka
Ukraina reaguje na decyzję USA ws. mediacji
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
USA wycofują się z mediacji pomiędzy Ukrainą i Rosją
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne