Czytaj także o pożarze w Wólce Kosowskiej w 2011 i w 2009 roku
To już trzeci w ciągu czterech lat tak potężny pożar w tym największym w Polsce azjatyckim centrum handlowym. Policja bada różne hipotezy zdarzenia, oprócz zwarcia instalacji elektrycznej także możliwą chęć zatarcia śladów w sprawie wyłudzenia VAT - wynika z informacji "Rz".
Pożar wybuchł w niedzielę po godz.5 rano. Ogień zauważyła ochrona.
Na miejsce przyjechało kilkadziesiąt wozów straży pożarnej. - W kulminacyjnym momencie było ich aż 38 - opowiada Karol Kierzkowski z mazowieckiej straży pożarnej.
Strażacy opanowali ogień dopiero po pięciu godzinach. Ale i tak doszczętnie spłonęła połowa magazynu wypełnionego tekstyliami. Zawalił się też dach. Druga część została uratowana, bo oddzielała ją specjalna ściana przeciwpożarowa.