Hanna Kubicka z "Porozumienia 11 listopada", które w ubiegłych latach organizowało blokady prawicowego "Marszu Niepodległości", powiedziała, że w najbliższą sobotę niemiecka skrajnie prawicowa partia NPD organizuje marsz we Frankfurcie nad Odrą.
- W związku z tym ruch antyfaszystów w Niemczech organizuje się na 10 listopada na blokadę NPD - podkreśliła. - Przekazaliśmy sobie nawzajem wyrazy solidarności, liczymy na to, że może ktoś przyjedzie, ale trudno nam powiedzieć, czy oni dadzą radę zrobić dwie rzeczy w takim krótkim odstępie czasu - dodała Kubicka.
Przed rokiem do policji docierały informacje o tym, że do Warszawy przyjadą grupy o skrajnych poglądach politycznych m.in. z Niemiec. Jak powiedział komendant główny policji nadinsp. Marek Działoszyński, w tym roku policja nie ma takich informacji. - Antyfaszyści niemieccy podobno w tym roku nie są zainteresowani udziałem w tych manifestacjach - dodał.
Mimo informacji, które miała w zeszłym roku policja, grupa z Niemiec dopuściła się kilku pobić na ulicach Warszawy, zaatakowała m.in. grupę rekonstrukcyjną w historycznych mundurach. Napastnicy schronili się w lokalu nieistniejącej już klubokawiarni "Nowy Wspaniały Świat" prowadzonej przez lewicową Krytykę Polityczną. Po ich wyjściu w pomieszczeniu znaleziono niebezpieczny sprzęt, m.in. pałki, kastety. Policji nie udało się ustalić kto je tam wniósł.
Jednak w tym roku do Polski z Niemiec na 11 listopada wybiera się Sebastian Frentzel i jego dwaj znajomi ze Stowarzyszenia Prześladowanych przez Reżim Nazistowski (VNN). Podkreśla, że chce demonstrować w sposób pokojowy. - Chcemy wesprzeć tych w Polsce, którzy angażują się przeciwko rasizmowi i faszyzmowi. Marszowi Niepodległości trzeba się sprzeciwić, bo jest on sygnałem niedobrych rzeczy, jakie dzieją się w Polsce - powiedział Frentzel.