Rz: Rosyjska spółka Alrosa zajmująca się wydobyciem i obróbką diamentów planuje wejście na giełdę. Czy diamenty rzeczywiście są wieczne, jak twierdzą niektórzy?
Krystyna Wołkowicz: Niektórzy tak mówią z powodu niezwykłej twardości minerału. Diament jest 140-krotnie twardszy od poprzedzającego go w skali Mohsa korundu. Ta cecha połączona z własnościami estetycznymi – blaskiem i grą świateł – powoduje, że diamenty, zwłaszcza te w formie oszlifowanej, czyli brylanty, są niezwykle cenne.
Diamenty są też znane jako najlepsi przyjaciele kobiet...
W Europie to raczej przejaw próżności. Pod innymi szerokościami geograficznymi może to mieć głębszy sens. W niektórych kulturach mężczyzna może odprawić kobietę z domu w jednej chwili i ta musi odejść tak jak stoi. Stąd też na przykład Arabki często noszą na sobie bogatą złotą biżuterię z kamieniami szlachetnymi.
Mówi się o „krwawych diamentach". Czy historia tych kamieni rzeczywiście jest tak „krwawa"?