Warszawa jest jednym z nielicznych miast, w których przed lipcową śmieciową rewolucją nie udało się wyłonić firm wywożących odpady. Miasto udało się uchronić przed chaosem, wprowadzając na siedem miesięcy system przejściowy. Teraz może on zostać wydłużony.
Wszystko przez Krajową Izbę Odwoławczą, do której poskarżyły się firmy Byś i Remondis, które przegrały śmieciowy przetarg. Od trzech tygodni KIO zajmuje się ich skargą. Wszystko wskazuje na to, że decyzji długo jeszcze nie będzie.
Pod koniec zeszłego tygodnia KIO zdecydowała, że chce powołać biegłych. To oznacza, że postępowanie będzie się ciągnąć, bo na ekspertyzy trzeba czekać nawet trzy miesiące.
W odpowiedzi miasto złożyło wniosek o wyłączenie ze sprawy wszystkich sędziów, w tym prezesa KIO. Pisemny wniosek dotarł do Izby wczoraj po południu.
– We wtorek zajmiemy się nim i zdecydujemy, czy zostanie przekazany do Kancelarii Premiera – mówi Małgorzata Stręciwilk, rzecznik KIO. Tylko premier może bowiem podjąć decyzję w sprawie wyłączenia ze składu KIO prezesa tej instytucji.