Skwer znajdzie się w pobliży Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi na tyłach reprezentacyjnej ul. Piotrkowskiej. Do tej pory nie miał nazwy. Jest ulokowany na przeciwko posesji 3 i 4 przy ul. Plac Komuny Paryskiej.
Pomnik, który ma na nim stanąć nie będzie finansowany z pieniędzy podatników. Konkurs na niego ogłosi stowarzyszenie "Ruch Społeczny im. Prezydenta Rzeczpospolitej Lecha Kaczyńskiego". Ono też zbierze potrzebne pieniądze.
Uchwały poparło 15 radnych, 13 było przeciw. To spory sukces miejscowego PiS, która ma tam jedynie 6 radnych w 43 osobowej radzie. Na początku kadencji PO miała tam przewagę, która pozwala rządzić samodzielnie. Jednak w wyniku lokalnych konfliktów klub podzielił się na lojalnych wobec wicemarszałka Sejmu Cezarego Grabarczyka i prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej oraz zwolenników byłego posła PO Krzysztofa Kwiatkowskiego (dziś szefa Najwyższej Izby Kontroli).
To właśnie głosy tych ostatnich i jednego radnego niezależnego (byłego członka PO) pozwoliły PiS przeforsować uchwałę. Radni SLD byli na sali, ale nie głosowali. Na sali nie pojawiło się też sześciu radnych PO (trzech z nich było wcześniej w PiS). Oprócz PO przeciw byli też radni Twojego Ruchu.
Z naszych informacji wynika, że o poparcie dla pomysłu zabiegał lokalny poseł PiS Marcin Mastalerek, który jako jedyny parlamentarzysta pojawił się na sali. On sam nie chce jednak tego komentować. - Dziękuję wszystkim, którzy potrafili wznieść się ponad bieżące podziały polityczne - mówi w rozmowie z "Rz".