Posłanka PO w TOK FM była pytana o ataki na spot, który premier Donald Tusk zaprezentował z okazji rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej. Opozycja zarzuca, że jest on elementem kampanii PO, finansowanym z publicznych pieniędzy oraz, że jest zbyt drogi (wraz z emisją kosztował 7 mln zł).
– Gdyby PiS interesowało się sprawami UE, wiedziałoby, że jest taki wymóg, że co roku ma być prowadzona akcja promująca UE i jej ideały - przekonywała Kidawa-Błońska.
Polski rzecznik Komisji Europejskiej Cezary Lewanowicz w rozmowie z "Rz" przekonuje, że w tej wypowiedzi rzecznik rządu nie była zbyt precyzyjna.
- Istnieją dwa rozporządzenia na mocy, których państwa członkowskie powinny przynajmniej raz w roku szerzej promować fundusze unijne. Natomiast nie ma takich zapisów, które obligowałyby do promowania ideałów UE - wskazuje.