Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama powiedział, że jego kraj dostarczy wszelkich form wsparcia w poszukiwaniu samolotu malezyjskich linii lotniczych. Przywódca Stanów Zjednoczonych przebywa teraz w Kuala Lumpur, gdzie wystąpił na konferencji prasowej z premierem Malezji Nadżibem Razakiem.

W miniony piątek, jeden z urzędników wojskowych USA anonimowo stwierdził, że poszukiwania samolotu mogą potrwać lata ze względu na to, że trzeba rozszerzyć je na większy obszar niż planowano początkowo.

Na pokładzie zaginionego samolotu znajdowało się 239 osób.

Do dnia dzisiejszego nie wiadomo co stało się z samolotem, nie odnaleziono również jego wraku. Sygnały pochodzące z czarnych skrzynek maszyny, odebrano około tysiąca kilometrów na zachód od Perth w Australii.

Łódź podwodna przeszukała już 96 proc. powierzchni Oceanu Indyjskiego, gdzie miały znajdować się szczątki zaginionego samolotu.