Rząd w Hadze ma zabiegać o to, by holenderscy wojskowi lub policjanci weszli w skład międzynarodowej komisji badającej przyczyny katastrofy. Jej członkami mieliby być przedstawiciele krajów, które w tragedii straciły swoich obywateli, a więc m.in. Australii, Malezji i Wielkiej Brytanii.
Dziennik pisze, że ministrowie spraw zagranicznych Holandii i Australii, Frans Timmermans i Julie Bishop, mają dziś rozmawiać na ten temat podczas wizyty w Kijowie. Tematem rozmów ma być również rzetelne zabezpieczenie miejsca katastrofy.
Dotychczas miejsce, gdzie rozrzucone są elementy rozbitego boeinga 777 nie jest w żaden specjalny sposób chronione, a jak piszą światowe media, wciąż znajdują się tam szczątki pasażerów samolotu. Informacja ta wywołała oburzenie na całym świecie.
Ciała ofiar tragedii wracają do Holandii