Pochodzi z Wołomina, z zawodu jest tokarzem, a jego nazwisko od lat pojawia się przy okazji głośnych spraw, które rozgrzewają emocje opinii publicznej. Zbigniew Stonoga wyskakuje niczym królik z kapelusza i ogłasza, że posiada sensacyjne informacje. Nawet jeżeli znika, to na krótko, i po to, by zaskoczyć kolejną rewelacją.
W przeszłości został wynajęty przez firmę Colloseum, której właściciele byli ścigani listami gończymi do odzyskiwania długów. Kilka lat później miał być przełomowym świadkiem w tzw. aferze Rywina, bo deklarował, że jest w posiadaniu nagrań polityków zamieszanych w tę sprawę. Śledczy do pewnego czasu traktowali go poważnie, dopóki nie okazało się, że jego sensacje w tej sprawie są niewiele warte.