Troska o wykluczonych ma się przewijać przez całą tygodniową pielgrzymkę, która obejmuje trzy biedne kraje rodzinnego kontynentu papieża: Ekwador, Boliwię i Paragwaj. Pierwsze wystąpienie odbyło się w niedzielę w obecności prezydenta Rafaela Correi na lotnisku w Quito, stolicy Ekwadoru. Do nuncjatury apostolskiej, gdzie nocował, Franciszek pojechał skromnym włoskim autem. Po drodze zatrzymali go wierni, jeden z nich ucałował pierścień na dłoni papieża wystawionej przez okno samochodu. Na trasie, jak podawało Radio Watykańskie, Franciszka witało około miliona ludzi.

Ekwador pod wodzą Correi prowadzi mocno lewicową i antyamerykańską politykę. W jego ambasadzie w Londynie od trzech lat ukrywa się jeden z największych wrogów USA Julian Assange, twórca WikiLeaks, portalu ujawniającego tajemnice amerykańskiej dyplomacji.