Zabity 15-latek i jego kolega, który został ranny, przypadkowo znaleźli się niedaleko miejsca, w którym doszło do ataków na samochody przejeżdżające drogą. 

Izraelska armia ustaliła, że 15-latek, który został zabity przez żołnierzy nie brał udziału w agresji przeciwko kierowcom. Jak się okazało był to 15-letni Mahmoud Badran z Beit Ur al-Tahta, miejscowości znajdujące się niedaleko Ramallah.

Kiedy doszło do tragedii Badran wracał samochodem z basenu w pobliskiej wiosce. Samochód nagle znalazł się pod ostrzałem izraelskich żołnierzy.

Droga nr 443 to jedna z głównych arterii biegnących między Jerozolimą i Tel Awiwem.

Izraelska armia zatrzymała już Palestyńczyków podejrzanych o udział w atakach na samochody. Obecnie są oni przesłuchiwani.