Barak stwierdził, że Izrael stoi obecnie przed wyborem.
Jego zdaniem, jeśli rozwiązaniem kryzysu izraelsko-palestyńskiego będzie scenariusz jednego państwa, w którym żyje osiem milionów Żydów i pięć milionów Palestyńczyków, wówczas kraj będzie "albo nieżydowski, albo niedemokratyczny".
Barak ocenił, że scenariusz jednego państwa, w którym Palestyńczycy będą mieli autonomię doprowadzi do tego, że Izrael stanie się krajem dwunarodowym lub będzie się znajdował w stanie permanentnej wojny domowej.
74-letni polityk, który w 2013 roku przeszedł na polityczną emeryturę ocenił też, że polityka obecnego rządu Izraela, który - jego zdaniem - wykorzystuje żydowskich osadników w celu storpedowania rozwiązania dwupaństwowego, doprowadzi kraj do apartheidu.
- Dlatego musimy to zmienić - dodał nawołując obecny rząd do korekty polityki ws. osiedli żydowskich na terenach zamieszkałych przez Palestyńczyków.