Polska żywność będzie podbijać Azję

Nawet 23,3 miliarda euro może być wart tegoroczny eksport żywności. Według analiz Banku Zachodniego WBK, wzrost zagranicznej sprzedaży produktów rolno-spożywczych może wynieść w granicach 5-5,5 proc. w porównaniu do ubiegłego roku.

Publikacja: 28.10.2015 14:57

Foto: materiały prasowe

Byłby to efekt dobrego pierwszego półrocza, w którym – dzięki rekordowym zbiorom w roku ubiegłym - poszybowała w górę sprzedaż polskich zbóż i rzepaku: eksport tych pierwszych podskoczył w ujęciu rocznym o przeszło 44 proc., natomiast nasion oleistych o ponad połowę.

W drugim półroczu eksport jednak nieco osłabnie. – W 2015 roku, ze względu na suszę, zbiory ziarna ukształtowały się na poziomie o około 13 proc. niższym niż rok wcześniej. A to prawdopodobnie przełoży się na spadek wartości sprzedaży zagranicznej ziarna – twierdzi Marta Skrzypczyk, koordynator analityków sektora rolno-spożywczego w BZ WBK.

Prócz ziarna, spadek mogą w eksporcie zaliczyć warzywa i owoce. Wpłynie na to długotrwała susza. Zdaniem GUS, zbiory warzyw gruntowych okazały się mniejsze niż rok temu o 16 proc., owoców z krzewów o 10 proc., owoców z drzew o 6 proc. – Wyższe ceny w drugim półroczu nie zrekompensują mniejszych ilości eksportowanych produktów – dodaje Skrzypczak. Mniejszy ma być także eksport przetworów mleczarskich, za to większy – mięsa.

Cała zagraniczna sprzedaż żywności ma się całkiem nieźle, zważywszy na zamknięcie bardzo ważnego dla polskich eksporterów rynku rosyjskiego. W roku ubiegłym eksport zwiększył się o 4,5 proc., więc tegoroczna dynamika będzie jeszcze lepsza. To zasługa rynków unijnych, m.in. Francji, Belgii, Wlk. Brytanii. Poprawił się m.in. eksport drobiu, bo część dotychczasowych dostaw do UE przekierowała do Rosji Brazylia, a polscy producenci sprawnie wykorzystali zwolnione miejsce.

W perspektywie wzrośnie także sprzedaż produktów rolno-spożywczych na rynkach dalekich. Perspektywicznym kierunkiem dla polskich producentów ma być Azja, Chiny, a także kraje Arabskie. Zwłaszcza ta pierwsza, początkowo mało obiecująca, zaczyna się coraz bardziej zmieniać, choćby ze względu na rosnący ruch turystyczny z Europy. – On powoduje, że lokalni sprzedawcy przynajmniej część swojego asortymentu, jak np. produkty ze zbóż czy mleka, starają się dopasować do preferencji obywateli Zachodu. Jednak w przypadku rdzennych mieszkańców krajów takich jak Kambodża czy Birma trzeba założyć, że jeszcze przez dłuższy czas popyt nie będzie duży – mówi Robert Antczak, dyrektor Sprzedaży Produktów Bankowości Korporacyjnej BZ WBK.

Ale w innych krajach siła nabywcza rośnie, choćby we Wietnamie, który ostatnio otworzył się na handel z krajami UE. Wynegocjowana umowa co prawda nie wystarczy, aby zaraz pojawiły się znaczące wzrosty wielkości wymiany handlowej. Zdaniem Antczaka, towary żywnościowe z UE, w tym z Polski, będą w najbliższych latach trudne do ulokowania na wietnamskim rynku m.in. ze względu na słabo rozwinięty system dystrybucji. - W przypadku Polski może być jednak łatwej, bo polsko-wietnamskie relacje handlowe i biznesowe nie będą dopiero nawiązywane, ale już rozwijane – dodaje Antczak.

Według analiz Ministerstwa Gospodarki, perspektywy wzrostu eksportu na rynkach dalekowschodnich są znaczne. Moglibyśmy np. zwiększyć sprzedaż wyrobów mleczarskich w Korei, Indiach, Indonezji i Malezji, jabłek w Indiach i Indonezji, mięsa w Chinach. Indie mogłyby także stać się znaczącym odbiorcą polskich mrożonek: indyjski rynek tego typu produktów rośnie rocznie w tempie ponad 20-procentowuym. Według Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji polskiej ambasady w New Delhi, o ile jeszcze kilka lat temu tamtejsze sklepy oferowały produkty mrożone zaledwie 3-4 marek, to obecnie mają ich już prawie 30. Perspektywicznym rynkiem może okazać się także Hongkong, potraktowany jako pomost do innych krajów Azji. Zwłaszcza, że reeksport stanowi ponad 90 proc. całkowitego eksportu żywności i napojów z Hongkongu, dla którego Wietnam i Chiny kontynentalne to największe rynki eksportowe.

Program Rozwoju Eksportu to inicjatywa Banku Zachodniego WBK, realizowana wraz z partnerami merytorycznymi: Google, Korporacją Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych S.A i Bisnode pod patronatem Ministra Spraw Zagranicznych i Ministra Gospodarki. Celem Programu jest wsparcie polskich eksporterów w prowadzeniu biznesu międzynarodowego.

Byłby to efekt dobrego pierwszego półrocza, w którym – dzięki rekordowym zbiorom w roku ubiegłym - poszybowała w górę sprzedaż polskich zbóż i rzepaku: eksport tych pierwszych podskoczył w ujęciu rocznym o przeszło 44 proc., natomiast nasion oleistych o ponad połowę.

W drugim półroczu eksport jednak nieco osłabnie. – W 2015 roku, ze względu na suszę, zbiory ziarna ukształtowały się na poziomie o około 13 proc. niższym niż rok wcześniej. A to prawdopodobnie przełoży się na spadek wartości sprzedaży zagranicznej ziarna – twierdzi Marta Skrzypczyk, koordynator analityków sektora rolno-spożywczego w BZ WBK.

Pozostało 84% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Materiał partnera
Kluczowa jest dostępność naszych usług
Europejski Kongres Finansowy
Tadeusz Białek: Chcemy zmiany podstawy opodatkowania sektora
Europejski Kongres Finansowy
Artur Głembocki: Ze sztuczną inteligencją jesteśmy w komitywie od lat
Europejski Kongres Finansowy
Obraz gospodarki: różowy czy nie?
Europejski Kongres Finansowy
Jak podtrzymać i umocnić sukces
Europejski Kongres Finansowy
AI to rewolucja w finansach, ale nie zmiecie banków z rynku