Jak wyjaśniono w komunikacie Dowództwa Operacyjnego, „podjęto działania wszystkimi dostępnymi sposobami w celu potwierdzenia wskazań systemów radiolokacyjnych dotyczących możliwego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej”.
„Przeprowadzone działania nie potwierdziły wskazań naszych systemów, a tym samym naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej” – wynika z komunikatu Dowództwa Operacyjnego.
Skąd wskazania systemów radiolokacyjnych o możliwym naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej?
Wojsko wyjaśniło w komunikacie, że „zapisy systemów mogły wynikać z panujących warunków atmosferycznych, lecz wymagały (...) reakcji z uwagi na obecność obiektów znajdujących się w bliskości naszej granicy” – napisano w niedzielny poranek na profilu Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Podobna sytuacja – wskazano – „miała miejsce wczoraj (w sobotę, 13 września) w Rumunii, gdzie również odnotowano wskazania systemów radiolokacyjnych i aktywowano system obrony powietrznej”.