Pierwsze godziny piątkowego handlu na rynku walutowym być może nie należą do najbardziej emocjonujących, co jednak nie zmienia faktu, że złoty i tak próbuje się umacniać. Nasza waluta po godz. 9.00 zyskiwała wobec dolara 0,3 proc. i ten był wyceniany na 3,78 zł. Euro kosztowało 4,24 zł i było o 0,1 proc. tańsze niż w czwartek. Na takich samych poziomach, jak wczoraj był frank szwajcarski, który kosztował 4,54 zł.
Siłę złotego, szczególności względem dolara, tłumaczyć można próbami osłabienia „zielonego” na globalnym rynku. Para EUR/USD zyskiwała rano 0,2 proc. i była powyżej poziomu 1,12.
Czytaj więcej
Złoty tracił w czwartek na wartości wobec głównych światowych walut. Był to jednak ruch kontrolow...
Plany złotego na piątek
Na jakie atrakcje mogą dzisiaj liczyć inwestorzy? Kalendarz makroekonomiczny co prawda nie jest zbyt obfity, ale i tak warto zwrócić na niego uwagę.
- Dziś interesującą publikacją w USA będzie wstępny szacunek majowej koniunktury konsumenckiej wg Uniwersytetu Michigan. W jego tle znajdą się dane z rynku nieruchomości (rozpoczęte budowy i pozwolenia na budowę) za kwiecień. W Polsce czekamy na dane o inflacji bazowej. Według naszego szacunku inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii spadła do 3,4 proc. r/r, a więc po raz pierwszy od czerwca 2021 znalazła się w zakresie dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego. W regionie CEE poznamy decyzję banku centralnego Rumunii, który według naszych i rynkowych oczekiwań pozostawi stopy procentowe bez zmian (6,50 proc.). Przeciwko obniżkom przemawia osłabienie waluty, generujące dodatkową presję inflacyjną – wyliczają ekonomiści PKO BP.